Józef Podgórniak pływa łódką już od 10 lat. Teraz sam rzucił sobie kolejne wyzwanie. Płynie ze Ścinawy do Szczecina i z powrotem.
– Bardziej mi zależy mi na tym, żeby wrócić, bo w dól to wszystko spłynie. Gorzej jest z powrotem. Plan był taki, że może ktoś dołączy. Od trzech miesięcy było ogłoszenie. No niestety, nikt się nie odważył – informuje Józef Podgórniak.
Nocować zamierza w namiocie. Może w mieście, a może na dzikiej łące. Sam tego jeszcze nie wie. Gdy mu się spodoba jakieś miejsce, tam się zatrzyma. Na swoją łódź nie zabrał zbyt wielu rzeczy. Jedynie paliwo, wodę do picia i kilka ubrań. Mężczyzny nie zniechęca również niski poziom wody w Odrze.
– Ten poziom wody w Odrze i tak jest dla mnie wysoki. Nawet gdyby w porcie w ogóle nie było wody to dałbym radę, bo moja łódka ma bardzo płytkie zanurzenie – wyjaśnia z uśmiechem Józef Podgórniak.
Pan Józef płynie tzw. szczupakówką. Celem, dla którego podjął się również tego wyzwania jest wypromowanie 13.edycji festiwalu Blues nad Odrą. Dlatego też mężczyzna na swoją łódkę zabiera specjalny baner reklamowy. Do rodzinnego miasta planuje wrócić 15 lipca.