Ku zdumieniu młodych pacjentów legnickiego szpitala, na oddziale chirurgii dziecięcej pojawili się dziś nietypowi goście. Bracia Rafał i Grzegorz Collins, znani jako specjaliści od upiększania samochodów, postanowili „podrasować” wnętrza lecznicy, oklejając ściany trójwymiarowymi plakatami. Tematyka? Oczywiście motoryzacyjna.
Jak usłyszeliśmy od pracowników szpitala, na pomysł jeszcze w ubiegłym roku wpadli sami bracia, znani ze swojego telewizyjnego programu. Dziś plan udało się wreszcie zrealizować, choć apetyty były większe.
– Chcieliśmy zrobić bardzo wiele, ale możemy bardzo mało – tłumaczył z uśmiechem Grzegorz Collins, który przyjechał na miejsce z córką Julią. – Będziemy pracować w szpitalu, gdzie obowiązują pewne ograniczenia. Mamy wiele pomysłów i jeśli w przyszłości będzie taka potrzeba czy możliwość – jesteśmy zainteresowani. Sam byłem pacjentem szpitala tylko raz w życiu, ale podczas naszej ostatniej wizyty stwierdziliśmy, że warto byłoby dodać temu miejscu kolorów.
Ostatecznie do placówki przywieźli ze sobą 50 plakatów z trójwymiarowymi grafikami. Jak wyjaśniają, mają one sprawiać wrażenie, jakby uwiecznione na nich auta wyłaniały się ze ścian.
– Szału nie będzie, ale na pewno zrobi się ciekawiej – wypalił Rafał Collins. – Jesteśmy chłopakami z Legnicy, to nasze miasto. Dlatego naszym zdaniem liczy się każda cegiełka dołożona w słusznym celu – podsumował.
Znani z telewizyjnych ekranów Collinsowie tryskali optymizmem. Gdy dostrzegły ich młode pacjentki oddziału, ochoczo chwycili za długopisy i zaczęli rozdawać autografy.
– Panowie mają charyzmę, my tylko umożliwiamy im działanie. Liczy się uśmiech dziecka, który będą w stanie wywołać. To dobra rzecz i największy pozytyw – komentował dr Rafał Pilch, kierujący oddziałem.
Efekty pracy ekipy będzie można podziwiać jeszcze dziś. Czy to ostatnia taka akcja w legnickim szpitalu? Strony deklarują, że będą nadal współpracować.
.
.