Wreszcie jest i mości sobie gniazdo. Widok bociana na platformie stojącej na terenie polkowickiej Placówki Socjalizacyjnej „Skarbek” i obok targowiska miejskiego ucieszył wszystkich.
W piątkowe przedpołudnie bocian pojawiał się w gnieździe i znikał, korzystając ze słonecznej aury. Jak zwykle budził zaciekawienie. Już od pewnego czasu handlujący na targowisku zerkali w stronę gniazda wypatrując skrzydlatego gościa.
– Przyleciał chyba w środę – powiedziały nam panie pracujące na targowisku. – Dobrze, że wrócił.
Przypomnijmy, para bocianów zadomowiła się w centrum miasta ponad osiem lat temu, wtedy na starej lipie rosnącej przy „Skarbku”. Nie przeszkadzało jej sąsiedztwo bardzo ruchliwej ulicy, ani przylegającego do placówki targowiska. Wszyscy zastanawiali się wtedy, czy para zostanie na dłużej w Polkowicach, czy też odfrunie w poszukiwaniu spokojniejszego miejsca. Została i rozbudowywała gniazdo, ale pojawił się problem. Stara lipa groziła wywróceniem. Obumarłe, niszczone przez grzyby drzewo o ponad trzymetrowym obwodzie pnia stwarzało zagrożenie dla dzieci i pracowników placówki, a także dla bocianiej rodziny. Dlatego, kiedy ptaki odleciały na zimę wycięto lipę i w tym miejscu postawiono słup z platformą, na którą przeniesiono stare gniazdo. Zajęło się tym polkowickie starostwo, a inwestycję dofinansował Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Ptaki zaakceptowały nowe lokum.