Bezpartyjni Samorządowcy chcą pozbawić partie politycznych możliwości tworzenia komitetów wyborczych w wyborach do rad gmin, wójtów, burmistrzów i prezydentów. Zamierzają złożyć w Sejmie projekt ustawy „Stop partiom w samorządach”. O swoim pomyśle mówili dziś podczas konferencji we Wrocławiu.
Zdaniem Bezpartyjnych Samorządowców partie polityczne nie powinny ingerować w sprawy dotyczące np. gminy. Jak twierdzą, obecna ustawa kodeksu wyborczego preferuje partie polityczne, dlatego konieczna jest jej nowelizacja. Wyeliminowanie partii z wyborczej rywalizacji na poziomie lokalnym ma sprawić, że samorządy nie będą uczestniczyć w konfliktach politycznych. Z tego samego powodu nowelizacja ustawy będzie również korzystna dla samych partii.
– Mamy nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jak konfrontacja, tylko jako normalne rozwiązanie powodujące, że wszyscy startują na tych samych zasadach: sami muszą zebrać pieniądze, zakładają komitety obywatelskie i konkurencja prowadzona jest na bazie nie szyldów, a programów – mówi Patryk Wild, radny sejmiku dolnośląskiego.
– Partie polityczne nie powinny wchodzić na teren gminy, żeby nie przenosiły na ten poziom swoich sporów partyjnych, które nie rozwiązują żadnych lokalnych problemów – twierdzi Robert Raczyński, prezydent Lubina. – Wielokrotnie już mówiłem, że to, gdzie ma stanąć żłobek, nie może być decyzją partyjną.
Bezpartyjni Samorządowcy muszą teraz zebrać pod swoim projektem 100 tys. podpisów Polaków. Mają na to czas do końca października.
współpraca: BS, JD
