Podatek miedziowy ma zostać obniżony o 15 procent, w trzech obszarach Dolnego Śląska ma powstać kolej aglomeracyjna, a co najmniej dziewięć dolnośląskich miast ma zyskać obwodnice. Bezpartyjni Samorządowcy mają mieć swojego marszałka, a Prawo i Sprawiedliwość – przewodniczącego Sejmiku. Tak mówi umowa koalicyjna, którą zawarli dziś przedstawiciele obu ugrupowań.
Umowa ma obowiązywać przez pięć lat. Jej zawarcie daje PiS-owi głosy brakujące do decydowania o sprawach Dolnego Śląska. W imieniu Bezpartyjnych Samorządowców podpisali ją prezydent Lubina Robert Raczyński i marszałek województwa Cezary Przybylski. Po stronie PiS podpisy złożyli minister Michał Dworczyk i przewodniczący dolnośląskich struktur PiS Adam Lipiński.
19 listopada Sejmik Województwa Dolnośląskiego zbierze się po raz pierwszy w nowej kadencji. Radni wybiorą prezydium, a następnie zarząd województwa. Przewodniczący Sejmiku ma być rekomendowany przez PiS, marszałek – przez BS, co oznacza, że najprawdopodobniej pozostanie nim Cezary Przybylski. Oprócz tego PiS ma mieć dwóch wicemarszałków, a Bezpartyjni dwóch członków zarządu, z których jeden musi jednak zyskać akceptację koalicjanta. Nieoficjalnie mówi się, że w dolnośląskich władzach mieliby się znaleźć: Tymoteusz Myrda i Michał Bobowiec (BS) oraz Krzysztof Zieliński, Witold Lech Idczak i Marcin Krzyżanowski (PiS).
Za ten podział władzy Prawo i Sprawiedliwość przystało na żądania Bezpartyjnych Samorządowców, dotyczące między innymi obniżenia podatku „miedziowego”, jednak nie o 20, a 15 procent. Samorządy mają mieć udział w tej daninie od 1 kwietnia przyszłego roku. W przyszłym roku Ministerstwo Finansów chce pobrać od KGHM 1,4 mld złotych. Zapisana w umowie koalicyjnym obniżka oznaczałaby dla firmy ulgę w wysokości 210 mln zł.
– Kierowaliśmy się interesem Dolnego Śląska – twierdzi Robert Raczyński. – Porozumienie dotyczy regionalnych spraw gospodarczych. Otwiera też rozmowy w regionie różnych koalicji i mam nadzieję, że każda z nich będzie skuteczna pod względem interesów mieszkańców, którzy tam żyją. Nie kierujemy się interesem politycznym czy parlamentarnym. Naszym celem było zawarcie takiej koalicji, która daje gwarancję rozwoju Dolnego Śląska.
– Mam nadzieję, że podobne porozumienia uda się zawrzeć w innych województwach. Pokazaliśmy, że potrafimy się dogadać politycznie i powinien to być wzór dla innych – dodaje Adam Lipiński.
Oprócz podatku „miedziowego” umowa obejmuje budowę w Lubinie parku technologicznego i Centrum Sportowego im. Ireny Szewińskiej. Na Polanie Jakuszyckiej ma powstać Dolnośląskie Centrum Sportu, a wałbrzyski klub Górnik Nowe Miasto ma zyskać stadion. Koalicjanci deklarują także współpracę w zakresie m.in. użeglownienia Odry, gazyfikacji dolnośląskich gmin i budowy nowego szpitala onkologicznego w województwie.
Istotną częścią umowy są projekty drogowe i kolejowe. Dolnośląski samorząd ma otrzymać nieczynne linie, dziś zarządzane przez PKP Polskie Linie Kolejowe, aby móc reaktywować lokalne połączenia pociągowe. Oprócz tego w umowie wspomniany jest system kolei aglomeracyjnej na terenie Zagłębia Miedziowego i w obszarach: wrocławskim i sudeckim, który miałby z kolei być połączony z najważniejszymi trasami krajowymi.
– W naszej umowie koalicyjnej znajduje się wiele rzeczy, które możemy robić nie tylko dla Dolnego Śląska, ale i reszty Polski. Dolny Śląsk jest niezwykle innowacyjny i wiele projektów, które tu powstają, jest potem przejmowanych w skali ogólnopolskiej – zapewnia Cezary Przybylski, który plany przejęcia lokalnych linii kolejowych przez dolnośląski samorząd podaje jako przykład takiego właśnie innowacyjnego działania.
System drogowy w naszym województwie ma się wzbogacić o trasę ekspresową z Wrocławia do Międzylesia (granica z Czechami) i korytarz łączący drogi S8 i S3. Do ekspresowej „trójki” miałyby też prowadzić specjalne drogowe połączenia z Wałbrzycha i Jeleniej Góry. Obie strony zakładają utrzymanie większości istniejących zjazdów z autostrady A4 po jej planowanej modernizacji oraz budowę obwodnic miejskich. Ten ostatni punkt dotyczy m.in. Złotoryi, Góry i Ścinawy, gdzie ma stanąć nowy most na Odrze.
Zawarcie umowy poprzedziło medialne potknięcie jednego z sygnatariuszy. Około godziny 13.00 minister Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera poinformował, że dokument został już podpisany.
PiS i Bezpartyjni Samorządowcy podpisali umowę koalicyjną na Dolnym Śląsku! Zapraszamy na wspólną konf.prasową do Sejmu o 15.30. Dziękujemy Prez. J. Kaczyńskiemu i @MorawieckiM za wsparcie dla regionu. Porozumienie ponad podziałami jest możliwe w PL #RazemDlaDolnegoŚląska! 😀
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) 13 listopada 2018
Okazało się jednak, że wiadomość ta była przedwczesna – godzinę później drugi z negocjatorów PiS, Adam Lipiński, oznajmił na antenie RMF FM, że… dokumentu jeszcze nie sygnował:
❗️Umowa koalicyjna pomiędzy @pisorgpl a @bezpartyjni_org nie została jeszcze podpisana – mówi mi Adam Lipiński. „Dopóki nie zostanie podpisana, nie ma żadnej koalicji. Ja się muszę pod tym podpisać” – zaskakująca deklaracja wiceszefa PiS tylko w @RMF24pl.
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) 13 listopada 2018
Za to faux pas, wynikające „z pewnej euforii” Michał Dworczyk Adama Lipińskiego przeprosił podczas konferencji prasowej.
Podczas spotkania z dziennikarzami Robert Raczyński odniósł się też do braku aliansu z Koalicją Obywatelską i stwierdzenia przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, że koalicja BS-PiS to „korupcja polityczna”: – Ta koalicja została okupiona rozsądkiem. Wszyscy wiemy, że ten podatek („miedziowy” – przyp. red) zabija rozwój dużej części Dolnego Śląska i każda ze stron, która przegrałaby negocjacje, oskarżyłaby drugą o korupcję polityczną – komentuje lider BS i dodaje: – Odbyliśmy dzisiaj o godzinie 10.00 spotkanie z panem Grzegorzem Schetyną, i lojalnie, jako mieszkańcy Dolnego Śląska, poinformowaliśmy o tym, że trwają rozmowy z PiS, jaki jest zręb tego porozumienia, w związku nie powinien być zaskoczony naszym stanowiskiem. Mówiliśmy, że czekamy na ostateczną decyzję rządu i Prawa i Sprawiedliwości, która zapadła dzisiaj przed godziną 12.00. Ten dialog prowadziliśmy naprawdę jawnie.
Żałosne. Miało nie być tego podatku! Poza tym co z tej umowy mają takie miasta, jak Wałbrzych, Legnica czy Głogów? Korzysta przede wszystkim Lubin, a wraz z nim pewnie Chocianów, Ścinawa i może Polkowice. Co z rozbudową A4? Obwodnica Złotoryi (oraz bodajże Góry) i tak ma powstać? Co z obwodnicą Głogowa i Legnicy? Co z drogą łączącą Wałbrzych i Wrocław? Obecna DK35 jest niebezpieczna. Teren jest łatwy, można się pokusić o dwupasmówkę, a nawet ekspresówkę… Co do S3 i S8 – przecież i tak powstaną?! Gdzie tu sukces? Dobrze, że chociaż jest mowa o połączeniu Wałnrzycha i Jeleniej z S3. Poza tym układać się z pisowcami czy z PO… PEWNIE POSZŁO O STOŁKI i nie mówię tylko o Sejmiku!
Nie napisaliście o spodziewanych innych stołkach w spółkach Skarbu Państwa dla BS, np. w KGHM.