Czy będą pieniądze dla strajkujących nauczycieli?

Przez prawie trzy tygodnie protestowali, domagając się przede wszystkim wzrostu wynagrodzeń. Nie dość, że zamierzonego celu nie udało im się osiągnąć, to jeszcze w tym miesiącu zarobili mniej. Niektórym na konto przyszła nawet wypłata aż o 2880 zł niższa niż zwykle. Czy nauczyciele mogą liczyć na pieniądze za czas strajku?

Przypomnijmy, że ogólnopolski strajk w oświacie trwał 19 dni. Nauczycielom biorącym w nim udział formalnie za ten czas nie należy się wynagrodzenie. – Mimo szczerych chęci samorządy nie mają podstawy prawnej do wypłaty wynagrodzeń nauczycielom za czas strajku, ponieważ ustawa narzuca nam, że należy się ono wyłącznie za pracę wykonaną. Potrącenia wynagrodzeń nauczycieli nie wynikają więc ze złej woli władz miasta, tylko z przepisów – tłumaczy Marcelina Falkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta Lubina.

– Jeśli nauczyciel codziennie wpisywał się na listę osób strajkujących, to w świetle obowiązującego w Polsce prawa jest to czas nieprzepracowany. W związku z powyższym, w zależności od wysokości kwoty bazowej oraz liczby dni, przez które nauczyciele brali udział w strajku, na konta strajkujących pracowników lubińskich szkół miejskich wpłynęło od 130 zł do 2880 zł mniej – dodaje.

Wynika to również z art. 23 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, zgodnie z którym, pracownik nie zachowuje prawa do wynagrodzenia w trakcie strajku, a pracodawca opłaca mu w tym czasie jedynie składkę emerytalną i zdrowotną. Pomniejszone pensje wpłynęły na konta strajkujących 2 maja. Od tego czasu w mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej głosów rozgoryczonych pedagogów, którzy ujawniają wysokość swoich wynagrodzeń. A kwoty są naprawdę niskie.

„Dostałem 777 złotych wynagrodzenia. Ja się pytam gdzie jest dobro moich dzieci, mojej rodziny” – napisał jeden z nauczycieli na facebookowym profilu Protest z wykrzyknikiem.

Nauczycielka: „Dostałam dziś 355 zł pensji. Cisną mi się na usta same najgorsze słowa. (…) Mój wspaniały kraj traktuje nauczycieli jak tanią siłę roboczą”.

Beata Goldszajdt, prezes lubińskiego oddziału ZNP

Zdaniem Beaty Goldszajdt, szefowej lubińskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego nauczyciele mogliby jednak otrzymać pieniądze potrącone za udział w strajku: – Ja już nie mówię o wynagrodzeniu, które musiało zostać potrącone, ale w niektórych organach prowadzących pozostawione zostały budżety i można w jakiś sposób pomóc nauczycielom, choćby w formie zapomóg, nagród czy wyższych dodatków motywacyjnych. My na razie jeszcze czekamy, bo póki co nie ma odpowiedzi na nasze pisma. Ostatnio występowaliśmy jeszcze o przyspieszenie wypłaty z funduszu świadczeń socjalnych. Odpowiedź poznamy pewnie w przyszłym tygodniu.

Okazuje się jednak, że na ogólnopolskim strajku nie wszyscy stracili, a niektórzy nawet zyskali. – Skorzystali na tym dyrektorzy i dyrektorki. Nie wiem czy wszystkim, ale części z nich zostały wypłacone pieniądze za godziny ponadwymiarowe, ponieważ musieli spędzać więcej czasu w szkołach. Niektórzy otrzymali też wysokie dodatki motywacyjne. Także jedni stracili, a zyskał ktoś inny – mówi Beata Goldszajdt.

Dodaj komentarz