Lubińscy radni powiatowi apelują do ministra zdrowia. Chodzi o 8 mln zł, które rząd miał przeznaczyć na budowę tutejszego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Pieniądze jednak nigdy nie trafiły do Lubina. – Uznaliśmy, że możemy wspomóc w jakiś sposób działania RCZ i być może uda się tę kwotę odzyskać – mówi starosta lubiński Adam Myrda.
– Dotacja z ministerstwa była w planach finansowych, ale na przełomie 2016 i 2017 roku dowiedzieliśmy się, że jej nie ma – mówi Rafał Szmuc, prezes spółki EMC Szpitale, zarządzającej lubińskim Regionalnym Centrum Zdrowia. – W skali Polski dotacji na SOR nie otrzymało sporo szpitali – przyznaje, dodając, że budowę lubińskiego SOR-u spółka sfinansowała ze środków własnych.
O braku ministerialnej dotacji radni powiatu lubińskiego usłyszeli w połowie czerwca podczas nadzwyczajnej sesji poświęconej rozwojowi tutejszego szpitala. Gościli na niej przedstawiciele RCZ i EMC Szpitale.
– Obecnie staramy się o drugą dotację. Jesteśmy na etapie dyskusji z Ministerstwem Zdrowia, żeby dalej dofinansować szpital – zdradza Szmuc. – Jednak brak tej dotacji nas nie zatrzymuje. Do listopada zrealizujemy pewien zakres inwestycji (do końca tego roku spółka planuje wydać na remonty w lubińskim szpitalu kolejne 3,8 mln zł – przyp. red.). Żeby utrzymać ten poziom inwestycji, nie wystarczą dobre wyniki. Liczymy, że w Ministerstwie Zdrowia spojrzą na nas łaskawym okiem i otrzymamy wspominaną dotację – mówi.
Spółka zarządzająca szpitalem całą kwotę, jaką uda się uzyskać z resortu zdrowia, planuje przeznaczyć na inwestycje w lubińskim szpitalu. To też obiecała radnym powiatowym.
– Ten szpital jest dla nas perełką i chcemy to utrzymać – stwierdza prezes spółki EMC Szpitale.
Samorządowcy postanowili więc pomóc, na tyle na ile mogą. Stąd dzisiejszy apel.
– Nasz region jest narażony na wypadkowość i tragiczne wypadki. Mamy kombinat, kopalnie i huty, więc Szpitalny Oddział Ratunkowy jest niezbędny – mówi starosta lubiński Adam Myrda. – Brak tego dofinansowania, które było zadeklarowane przez poprzednią władzę, troszeczkę komplikuje tę sytuację. Postanowiliśmy więc się zwrócić z apelem do obecnego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, by tę dotację przyznał – dodaje starosta.