LUBIN. Trzej Królowie poprowadzili lubinian (FOTO, WIDEO)

IMG_1609Barwny, rozśpiewany tłum przeszedł dziś ulicami Lubina. Czwarty Orszak Trzech Króli połączył mieszkańców, którzy tradycyjnie już 6 stycznia w ten właśnie sposób celebrują narodziny Jezusa Chrystusa.

Po uroczystej mszy w kościele pw. św. Jana Bosko orszak ruszył w stronę centrum miasta. Jego uczestników przywitali królowie i rycerze, a Anioł Boży zachęcał ich do wytrwałości w marszu i przestrzegał przed czyhającymi po drodze niebezpieczeństwami. Rozegrana na jednej ze stacji walka dobra ze złem zdaniem wielu lubinian była najbardziej efektowną ze scen.

– Wszystkie stacje były piękne, jednak diabły i dwór Heroda robiły chyba największą furorę – śmieje się pani Anna. – To już czwarty orszak, w którym brałam udział i za każdym razem jest tu wspaniale.

IMG_1494Czarne stroje, usmolone twarze i rogi na głowie nie pozostawiały cienia wątpliwości, kto z uczestników orszaku stanął po stronie zła. Nikt jednak nie uległ szatańskim pokusom i barwny, rozśpiewany korowód bez przeszkód dotarł na Wzgórze Zamkowe, gdzie rozpoczęło się wspólne kolędowanie. Tu szejk Baltazar, cesarz Melchior III i król Kacper złożyli dary maleńkiemu Jezusowi. Swe upominki wręczyli mu także przedstawiciele władz regionu: wiceprzewodniczący rady miejskiej Lubina Dariusz Jankowski, przewodnicząca rady powiatu lubińskiego Jadwiga Musiał i wójt gminy Lubin Tadeusz Kielan.

W tym roku na scenie pojawiły się wyjątkowe postaci: książę Mieszko I z żoną Dobrawą, których obecność przypomniała wszystkim, że w tym roku przypada 1 050. rocznica Chrztu Polski.

– Idąc w orszaku czuję wielką radość – mówi ksiądz Marcin Kozyra, jeden z organizatorów marszu. – Dla mnie to nie jest tylko happening, lecz prawdziwa pielgrzymka wiary, prowadząca przez trudności i przeciwności, by końcu pokłonić się Jezusowi i uznać go jako króla.

JD /fot. MRT

zobacz także:

Dodaj komentarz