Nie milkną echa sprawy komornika z Głogowa. Jakub Mikucki będzie odpowiadał przed komisją dyscyplinarną. „Jego wyjaśnienia budzą wątpliwości” – mówi rzecznik Izby Komorniczej we Wrocławiu, który zajął się sprawą. Przypomnijmy, komornik zarekwirował samochód, którego właściciel nie był dłużnikiem.
Komisja dyscyplinarna rozstrzygnie o tym czy komornik z Głogowa działał zgodnie z prawem. Przypomnijmy, głogowianin Wojciech Dobrzański oddał swój samochód do mechanika na wymianę kół. Auto zostało zarekwirowane przez komornika, mimo że dłużnikiem był właściciel sąsiedniego warsztatu.
– Byłem u pana komornika dwa razy. Raz mnie nie przyjął, za drugim razem powiedział, że może oddać mi samochód w dozór, ale z blokadą kół. Ja się na to nie zgodziłem – mówi Wojciech Dobrzański, właściciel auta.
Sprawą zajęła się Rada Izby Komorniczej we Wrocławiu.
– W ocenie Rady, wyjaśnienia złożone przez komornika nie znajdują odzwierciedlenia w dokumentacji zawartej w aktach egzekucyjnych i mogą budzić wątpliwości. Dlatego Rada Izby Komorniczej podjęła decyzję o skierowaniu wniosku do komisji dyscyplinarnej – mówi Tomasz Kinastowski – rzecznik prasowy Izby Komorniczej we Wrocławiu.
Auto wróciło do właściciela. Jednak pan Wojciech długo nie zapomni tego, co przeżył.
– Bardzo niemiła sytuacja. Nie życzę tego nikomu – mówi Wojciech Dobrzański.
Jeżeli komisja uzna, że Jakub Mikucki naruszył przepisy, grozi mu wydalenie ze służby komorniczej.
Zobacz także na: