ZŁOTORYJA. XVII Memoriał Tadeusza Pietroszka

bieg chłopcyBył zapalonym nauczycielem wychowania fizycznego, twórcą złotoryjskiej Szkoły Sportowej, który zachęcił złotoryjan do uprawiania lekkoatletyki. Zarażał innych swoją pasją pokazując, jak wiele radości i satysfakcji daje sport. Tadeusz Pietroszka zmarł w 1998 roku, ale mieszkańcy miasta wspominają nauczyciela do dziś. W Złotoryi po raz 17. odbył się bieg uliczny, nazwany jego imieniem.

Inicjatorem biegu jest Alfred Michler, współzałożyciel oraz pierwszy prezes Towarzystwa Ziemi Złotoryjskiej i kompan Tadeusza Pietroszka. To on wraz z grupą znajomych po raz pierwszy w 1999 roku zorganizował Złotoryjski Bieg Uliczny na cześć zmarłego przyjaciela.

Impreza ma swoje stałe miejsce w kalendarzu złotoryjan. Każdego roku odbywa się zawsze w trzeci weekend września. Chętnych nigdy nie brakuje.

– W dzisiejszym biegu wzięło udział  ponad pół tysiąca uczestników. Licząc zawodników, którzy przekroczyli linię mety we wszystkich edycjach memoriału, możemy mówić o ponad ośmiu tysiącach osób – mówi Andrzej Skowroński, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Złotoryi, koordynator dzisiejszego biegu.bieg dziewczęta

W szranki stanęli chłopcy i dziewczęta ze szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Rywalizacja była podzielona na kategorie wiekowe i odpowiednie do przebycia dystanse. Ponadto odbył się bieg rodzinny, w którym wzięli udział rodzice z dziećmi.

Uczestnicy rywalizowali na trasach zorganizowanych w Rynku. Przygotowano cztery pętle do biegów na dystansach: 600 m, 800 m, 1000 m i 1500 m. Zwycięzcy otrzymali medale, puchary oraz nagrody ufundowane przez sponsorów. Każdy uczestnik biegu rodzinnego, po przekroczeniu linii mety, otrzymał medal bez względu na osiągnięty wynik.

bieg rodzinny– Najważniejsza jest wspólna zabawa i możliwość spędzenia czasu razem na świeżym powietrzu – mówi pan Piotr, który ukończył bieg z synem Jakubem.

Pogoda w tym roku jak zwykle dopisała.

– Tylko raz w ciągu 17. zorganizowanych biegów, zdarzyło się, że padał deszcz. Kiedy przed kolejną edycją memoriału ktoś mnie pyta, jaka będzie pogoda, zawsze się uśmiecham i mówię, że jest zamówiona, gdzie  trzeba – mówi Andrzej Skowroński.

Nad zdrowiem zawodników czuwał zespół opieki medycznej.

SIL/ fot. Michał Sędrowicz

Dodaj komentarz