LEGNICA. Awantura o niepełnosprawne dzieci (WIDEO)

IMG_0427Burza na sesji rady miejskiej w Legnicy. Wielkie emocje podczas poniedziałkowej sesji wzbudziła sprawa szóstki niepełnosprawnych dzieci, które chciały kontynuować naukę w Zespole Szkół Integracyjnych. Niestety w tym roku nie powstanie I klasa liceum. Na sesji pojawili się rodzice poszkodowanych dzieci, a dyrektor szkoły tłumaczył po raz kolejny, że ma związane ręce. Zapewnił jednak, że nie zostawi dzieci i ich rodziców bez pomocy.
Podczas sesji Artur Waluk, ojciec jednego z niepełnosprawnych uczniów, prosił prezydenta o utworzenie pierwszej klasy integracyjnej. Potem przez prawie godzinę tłumaczył się dyrektor szkoły, który ze względu na zbyt małą ilość chętnych, takiej klasy utworzyć nie może. Przypomnijmy, że w tym roku kandydatów jest tylko sześcioro, a żeby klasa powstała powinno być przynajmniej piętnastu uczniów. Teraz poszkodowana młodzież będzie musiała wybrać inną szkołę.2015-07-27 12_25_07

Głos zabrał także radny Maciej Kupaj, który zaproponował wystąpienie do ministerstwa o interpretacje przepisów mówiących o tym ilu uczniów musi/powinno być w klasie, aby ta powstała.

Emocje opadły dopiero po wyjściu z sali. Wtedy dyrektor szkoły spokojnie rozmawiał z Arturem Walukiem, ojcem jednego z niepełnosprawnych dzieci.

-Utworzenie takiej klasy będzie problemem dla wszystkich szczególnie ze względów finansowych – tłumaczył Stanisław Mateja, dyrektor Zespołu Szkół Integracyjnych.

-Wojtek, syn pana Artura, formalnie będzie uczniem VII Liceum, ale codziennie będzie przyjeżdżał do naszej szkoły i tam się uczył. W jego przypadku jest to możliwe, bo ma indywidualny tok nauczania. Dla pozostałych osób, które trafią do innej placówki, napiszemy specjalne indywidualne programy nauczania i zawsze będziemy służyć pomocą – wyjaśniał dyrektor Zespołu Szkół Integracyjnych.

Dyrektor szkoły zapewnia także, że nie będzie problemu z rehabilitacją młodzieży. Szkolny bus dowiezie dzieci z innej szkoły do Zespołu Szkół Integracyjnych.

-To rozwiązanie może się wydawać satysfakcjonujące po warunkiem, że obejmie wszystkie te dzieci. Ja optowałem za powstaniem takiej klasy, bo myślałem o problemie całościowo – mówił Artur Waluk, ojciec Wojtka -Mam nadzieję, że szkoła stanie na wysokości zadania i faktycznie wszystkie dzieci będą mogły kontynuować naukę w oparciu o strukturę tej szkoły. Nie wiedziałem wcześniej o takiej możliwości- tłumaczy.2015-07-27 12_19_29

Dyrektor szkoły zapewnia, że jeżeli rodzice wyrażą chęć spotkania to chętnie omówi z nimi wszystkie szczegóły.

 

M.K/ FOT PRZEMYSŁAW ŁYSKAWA

 

 

zobacz też: 

Dodaj komentarz