To nowy pomysł władz Głogowa na walkę z komarami. Na razie, w mieście mają powstać cztery kolonie tych ptaszków, żywiących się owadami, ale jeśli akcja się powiedzie, będzie ich więcej.
– W każdej kolonii planujemy umieścić od ośmiu do dziesięciu zadaszonych budek – mówi Robert Myśków, naczelnik wydziału komunalnego w ratuszu. – Wykorzystamy do tego słupy nieużywanych obecnie latarni, stojące na otwartym terenie.
Dwie kolonie mają się znaleźć nad brzegiem Odry, a kolejne – na osiedlu Piastów oraz w rejonie osiedli Widziszów-Krzepów. Jerzyki, jak dodaje Robert Myśków, przylatują w połowie maja i zostają do sierpnia. W tym czasie, zależnie od warunków atmosferycznych, miasto zmaga się z komarami. Do tej pory stosowano przede wszystkim opryski (w zeszłym roku wydano na nie około 100 tys. zł). Z tej formy miasto nie zrezygnuje, ale ptaki mają pomóc, w sposób naturalny, w zwalczaniu tych uciążliwych owadów.
– Będziemy obserwować kolonie i jeśli zostaną zasiedlone przez jerzyki, to rozwiniemy akcję – zapowiada naczelnik wydziału komunalnego.
UR
