Wycieczki pod hasłem „Odkrywamy Dolny Śląsk” będą trwały przez cztery tygodnie. Za ich finansowanie odpowiada lubiński urząd miejski.
– Ten projekt będzie nas kosztował 300 tysięcy złotych. Chodzi o to, by zintegrować dzieci po długiej nieobecności w szkole, ułatwić im to wejście w normalność – informuje Marcelina Falkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta Lubina.
W wycieczkach weźmie udział prawie pięć tysięcy uczniów. Wyjazdy będzie obsługiwał PKS Lubin. Będą się one odbywać zamiast lekcji w dni powszednie i potrwają od godz. 8 do 16. Miasto zapewnia dzieciom również wyżywienie. Na początek uczniowie wybiorą się do wąwozu myśliborskiego.
– Tam dzieci zostaną podzielone na trzy grupy. Pierwsza uda na się szlak, druga będzie miała organizowane ognisko, a trzecia będzie miała w tym czasie brała udział w grach i zabawach integracyjnych, których celem będzie odtworzenie więzi i relacji które mogły zostać nadszarpnięte przez izolację – dodaje Falkiewicz.
Jak podkreśla Marcelina Falkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta Lubina, organizatorom zależało na tym, by dzieci mogły spędzić czas na świeżym powietrzu, z dala od miasta. Pierwsza wycieczka odbędzie się w poniedziałek 31 maja.
