Cała sprawa zaczęła się blisko pięć lat temu, kiedy to właściciel firmy budowlanej Janusz G. mimo braku pozwolenia polkowickiego starosty, rozpoczął składowanie odpadów na dwóch wydzierżawionych działkach w Jakubowie. Właśnie tam w 2018 roku doszło do pożaru, za którego sprowadzenie prokurator oskarżył Jarosława G. To właśnie on usłyszał najwięcej zarzutów w tej sprawie.
– Prokurator oskarżył Jarosława G. o popełnienie łącznie siedmiu przestępstw: składowania i transportu odpadów, w tym odpadów niebezpiecznych, bez wymaganego pozwolenia, wbrew przepisom Ustawy o odpadach oraz przepisom przeciwpożarowym, zanieczyszczenia odpadami wody, powietrza i powierzchni ziemi w znacznych rozmiarach oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru lub eksplozji materiałów wybuchowych i łatwopalnych i sprowadzenia pożaru składowiska odpadów w Jakubowie – mówi Lidia Takczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Jednak prokurator oskarżył także Łukasza G., Jerzego K. i Marka N. o dokonanie w dniu 3 września 2019 roku wspólnie i w porozumieniu z Jarosławem G. transportu i wyładunku na nielegalnym składowisku w Głogowie odpadów niebezpiecznych i w ten sposób sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru lub eksplozji materiałów wybuchowych i łatwopalnych.
– Ponadto prokurator oskarżył Daniela B. o składowanie wspólnie i w porozumieniu z Jarosławem G. w Przychowej bez wymaganego pozwolenia odpadów, w tym niebezpiecznych, wbrew przepisom Ustawy o odpadach, w tym odpadów niebezpiecznych , czym sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo pożaru lub eksplozji materiałów wybuchowych i łatwopalnych oraz Konrada K. o składowanie w Cieszynach wspólnie i w porozumieniu z Jarosławem G. bez wymaganego pozwolenia odpadów, w tym niebezpiecznych wbrew przepisom Ustawy o odpadach, w tym odpadów niebezpiecznych – dodaje Tkaczyszyn.
Na poczet kar i roszczeń o naprawienie szkody prokurator dokonał zabezpieczeń majątkowych na mieniu oskarżonego Jarosława G. na łączną kwotę 860.000 złotych, w tym samochodów i nieruchomości. Wszystkim oskarżonym, w tym zwłaszcza Jarosławowi G. w związku z wielością zarzutów i ich charakterem, grożą surowe kary pozbawienia wolności. W przypadku Janusza G. prokurator wyodrębnił dowody do osobnego postępowania.