Tropikalny pluskwiak na polkowickich drzewach

W ostatnim czasie na pniach drzew, głównie lip, zauważono masowe kolonie małego pluskwiaka, pochodzącego z terenów tropikalnych Afryki i Azji.

W naszym kraju, pluskwiak o łacińskiej nazwie Oxycarenus lavaterae (polskiej nazwy jeszcze nie ma), po raz pierwszy został zauważony w 2016 r. w Rzeszowie. Na Dolnym Śląsku pojawił się dwa lata później. To, że się u nas „zadomowił się” związane jest m.in. ze zmianami klimatycznymi.

– Jest to owad pochodzący z terenów tropikalnych Afryki i Azji, powoli rozprzestrzeniający się w północne rejony Europy – informuje Elżbieta Kaczorowska, Gminny Architekt Zieleni. – Kolonie liczące od kilkuset do kilku tysięcy osobników zasiedlają głównie pnie lip, szukając ciepłych miejsc do przezimowania. Kilkudniowy spadek temperatury do około -15O C może całkowicie zlikwidować jego populację. Nie wiemy jeszcze czy lipy stanowią pokarm dla pluskwiaka, czy tylko miejsce jego zimowania. Dotychczasowe badania nie wykazały znaczących szkód powodowanych przez Oxycarenus lavatera.

Nie odnotowano też żadnych zdarzeń dotyczących reakcji alergicznych czy uszkodzeń u ludzi.

– Natomiast intensywny zapach wydzielany przez gruczoły zapachowe owada oraz jego masowość, będąca mało przyjemnym widokiem, wpływa w pewnym stopniu na zdrowie publiczne – dodaje Elżbieta Kaczorowska. – Dlatego, w przypadku większej uciążliwości tego owada wiążącej się, na przykład, z wchodzeniem do pomieszczeń mieszkalnych, konieczne będzie rozważenie montażu w oknach siatek zabezpieczających. Natomiast decyzja o ewentualnej konieczności zwalczania pluskwiaka będzie musiała zostać uzgodniona z Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Roślin.

W tekście wykorzystano fragmenty ekspertyzy entomologicznej opracowanej przez Klinikę Roślin pod kierownictwem dr inż. Janusza Mazurka.

Fot. UG Polkowice

Dodaj komentarz