Od wczoraj legnickie przedszkola i szkoły biorą udział w ogólnopolskim bezterminowym strajku nauczycieli. Do akcji równie dobrze co belfrowie przygotowali się najwyraźniej rodzice oraz opiekunowie dzieci – w poszczególnych placówkach, zarówno wczoraj, jak i dziś, pojawiły się bowiem zaledwie garstki przedszkolaków i uczniów.
Z danych zgromadzonych wczoraj w legnickim magistracie wynikało, że do strajku w mieście przystąpiło 705 nauczycieli. W tym czasie pracowało 174 pedagogów. Protest objął 37 z 44 placówek oświatowych nad Kaczawą. W szkołach i przedszkolach pojawiło się zaledwie 191 z przeszło 15,7 tys. dzieci.
– To znak, że rodzice i opiekunowie podeszli z wyrozumiałością do naszego protestu. Co chwilę odbieramy telefony z pytaniem o to, ile jeszcze potrwa strajk. Odpowiedzi nie znamy, ale przypadki rozmów w agresywnym tonie są naprawdę sporadyczne – usłyszeliśmy wczoraj od jednego z dyrektorów szkoły podstawowej.
Dziś sytuacja niewiele się zmieniła. W strajku wciąż bierze udział 632 belfrów (przy 157 pracujących). Na ponad 15,7 tys. podopiecznych legnickich szkół i przedszkoli, w murach placówek pojawiło się ich ledwie 204. Jak przekonują szefowie placówek, większość rodziców zdecydowała się zostawić swoje pociechy w domu. Są i tacy, którzy musieli skorzystać w tych okolicznościach z zasiłku opiekuńczego.
Młodzi legniczanie, którzy ostatecznie trafili do przedszkolnych sal czy szkolnych klas, nie zostali bez opieki. To efekt wsparcia władz miasta, które przed rozpoczęciem strajku dwukrotnie spotkały się w magistracie, by stworzyć harmonogram zajęć dla przedszkolaków i uczniów. W placówkach na młodych czekali zatem m.in. przedstawiciele lokalnych instytucji kultury i osiedlowych klubów, ale i np. strażacy, którzy prowadzili zajęcia przybliżające maluchom trudy ich pracy (na fot.). Na posterunku w każdej ze szkół czy przedszkoli byli też ich dyrektorzy.
Ile potrwa strajk nauczycieli? Tego dziś nie wie żadna ze stron zaangażowanych w rozmowy na temat postulatów Związku Nauczycielstwa Polskiego. Warto jednak podkreślić, że w Legnicy, do czasu zakończenia akcji, zwłaszcza w sąsiedztwie szkół zwiększona została liczba patroli policji i straży miejskiej.
