Niegospodarność w zakresie wydawania środków publicznych, a także niespójności w statucie i regulaminie – to niektóre nieprawidłowości jakie ujawnił, przeprowadzony w Miejskim Ośrodku Kultury, audyt.
„W Miejskim Ośrodku Kultury już od kilku lat źle się dzieje” – mówią radni z Komitetu Jana Zubowskiego, teraz mając mocny argument na potwierdzenie swoich słów: 300-stronicowy audyt, który został przeprowadzony w placówce.
– Audytorzy stwierdzili, że zaistniało ryzyko niegospodarnego wydatkowania środków publicznych – mówi Marek Sienkiewicz radny z KWW Jana Zubowskiego.
W opinii audytorów przepisy zostały naruszone między innymi w związku z wypłatą głównemu księgowemu ryczałtu samochodowego, który mu się nie należał. Są również uwagi do statutu i regulaminu wewnętrznego MOK-u, który w wielu miejscach jest niespójny.
Sprawa audytu została poruszona podczas ostatniej sesji rady miejskiej. Dyrektor MOK-u przesłała nam oświadczenie, w którym czytamy, że została ona powołana na stanowisko dyrektora do prowadzenia instytucji według własnej koncepcji, dlatego może samodzielnie decydować komu i w jakiej wysokości przyznaje premie. W oświadczeniu jest także odniesienie do nagrody dla głównej księgowej:
„Została jedynie naruszona zasada jednorazowości. Natomiast nie zostały przekroczone limity finansowe określone w ustawie. Wszystkie uznane przez audytorów jako niesłusznie wypłacone nagrody, zostały zwrócone przez główną księgową, w marcu 2018 roku, niezwłocznie po zakończeniu audytu”
Całe oświadczenie można przeczytać tutaj: Oświadczenie Dyrektora MOK
Wykonane audytu zlecił prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz, w listopadzie ubiegłego roku, po tym, jak coraz częściej pojawiały się informacje o nieprawidłowościach w sprawach pracowniczych:
– W sprawach finansowych, gdzie zostały określone pewne nieścisłości, a wręcz zdaniem audytorów pewne nadużycia, skierowałem zawiadomienie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych – wyjaśnia Rokaszewicz.
Audyt został przesłany przez prezydenta także do sądu, gdzie toczy się sprawa o mobbing, o który oskarża dyrektorkę Bożena Rudzińska, jedna z pracownic placówki.
– To jest bardzo silny argument do tego, żeby ta sprawa zakończyła się korzystnie dla mnie – mówi Bożena Rudzińska.
Po zakończeniu pracy audytorów w ośrodku kultury został powołany zespół naprawczy, który miał między innymi dokonać zmian w statucie i regulaminie.
– Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcia, jeżeli chodzi o rzecznika dyscypliny jak i sąd. Od tych instytucji zależeć będzie jakie dalsze kroki podejmę – zapowiada prezydent.
W listopadzie kontrolerzy przeprowadzą w MOK-u audyt kontrolny, aby sprawdzić co zostało zrobione.