Sukces związany ze sprzedażą lubińskiego szpitala, wyraźnie zabolał opozycję w Radzie Powiatu Lubińskiego. Zamiast gratulacji zarząd usłyszał wiele gorzkich słów, pacjentów straszono wizją braku opieki medycznej.
Sesja podczas której zarząd powiatu chciał ogłosić sukces dotyczący sprzedaży szpitala i przedstawić radzie powiatu szczegóły dotyczące umowy zawartej z nowym właścicielem RCZ- u zamieniła się w dwugodzinną dyskusję pełną krytyki i złośliwości ze strony opozycji. Zamiast gratulacji wylano czarę goryczy.
– Straszenie mieszkańców wizją, że nie będą przyjmowani do szpitala, gdy skończą się pieniądze z kontraktu jest niedopuszczalne – komentuje Roman Koronowski, lekarz i radny Lubin 2006, który uczestniczył w negocjacjach.
Starosta przypominał, że od podpisania przedwstępnej umowy sprzedaży ze spółką EMC minęły ponad 2 miesiące i każdy z radnych miał wystarczająco dużo czasu na zapoznanie się z dokumentem. Tym bardziej, że został on opublikowany w internecie.
– Dyskusja pokazała, że niektórzy rozpoczęli już kampanię wyborczą- mówił starosta lubiński Adam Myrda.
100 proc. udziałów RCZ-u odkupił od powiatu lubińskiego Instytut Medyczny z Wrocławia, spółka z olbrzymim doświadczeniem na polskim rynku usług medycznych. EMC zarządza dziewięcioma szpitalami i szesnastoma przychodniami, od 8 lat jest właścicielem trzech lubińskim przychodni Lubmed, wysoko ocenianych przez pacjentów.
Udziały RCZ sprzedane zostały za ponad 30 mln złotych, czyli kwotę o pięć milionów przewyższających ich wartość nominalną. Personel medyczny otrzymał gwarancję pracy i płacy na dotychczasowym poziomie przez 15 miesięcy, a w umowie znalazł się zapis gwarantujący istnienie szpitala przez 25 lat.
SZAT/MG