Wielkie dziury, kałuże i błoto tak najkrócej można opisać drogę, która prowadzi do kilku domów w małej wsi Wietszyce, w gminie Pęcław. Choć droga jest krótka, to walka o jej budowę trwa już kilka lat.
Droga nie ma nazwy, ale mieszkańcy nazywają ją ulicą „Błotną”. Prowadzi do kilku domów, gdzie mieszka kilkanaście rodzin. O tym, że potrzebna jest tu droga mówi się od lat.
– Cztery, pięć lat walczymy o tę drogę, ale wciąż nic się nie dzieje. Jak na przystanek chcę iść to dwie pary butów muszę mieć. Jedne gumiaki zostawiam u ludzi, a w drugich idę dalej – mówi pani Kalina, mieszkanka Wietszyc.
Nawet samochodem nie jest łatwo przejechać.
– Są problemy z dojazdem. Samochody się psują. Nawet karetka ma problem z dojazdem – mówi Paweł, który mieszka w tym samym bloku co pani Kalina.
Władze gminy Pęcław problem znają.
– Doraźnie została wynajęta fadroma, która wyrównała ten teren, natomiast wójt przystąpił do planowania porządniejszego remontu – mówi Danuta Radwan, sekretarz gminy Pęcław.
W 2015 roku gmina złożyła wniosek do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych o dofinansowanie inwestycji. Fundusz pieniądze przyznał, ale za mało. Gmina nie miała pieniędzy, aby dołożyć do budowy drogi. Teraz gmina złożyła kolejny wniosek i czeka na odpowiedź.
– Jesteśmy po kontroli Urzędu Wojewódzkiego w styczniu tego roku i teraz czekamy na odpowiedź czy ta inwestycja zostanie zaakceptowana – wyjaśnia sekretarz gminy.
Jest już gotowa dokumentacja i kosztorys.
– Kosztorys opiewa na czterysta tysięcy złotych. Droga będzie porządnie zrobiona, aby definitywnie zamknąć temat problemu dojazdu – dodaje Danuta Radwan.