Pochodzący z Legnicy biznesmen Marek F. odpowie za niezapłacenie prawie 8,5 mln zł należnego podatku. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Lubinie. To kolejny raz, kiedy mężczyzna zasiądzie na ławie oskarżonych. W ubiegłym roku został skazany w sprawie tzw. afery podsłuchowej.
Sprawę prowadziła Prokuratura Regionalna we Wrocławiu. Jak czytamy w komunikacie prokuratury krajowej, śledztwo zostało już zakończone, a akt oskarżenia przeciwko Markowi F. został przekazany do lubińskiego sądu rejonowego.
„Mężczyzna został oskarżony o uszczuplenie należności publicznoprawnych wielkiej wartości (art. 54 par. 1 kodeksu karnego skarbowego w związku z art. 38 par. 2 pkt 1 kodeksu karnego skarbowego). Chodzi o kwotę prawie 8,5 miliona złotych” – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Śledczy ustalili, że F. w 2007 roku dopuścił się uszczuplenia zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych w kwocie 8 455 240 zł. „Nie złożył on odpowiedniej deklaracji podatkowej i nie zgłosił w ten sposób do opodatkowania przychodów z odpłatnego zbycia niezabudowanej nieruchomości gruntowej. W okresie objętym zarzutem stawka zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych wynosiła 10 procent” – podaje prokuratura.
Przypomnimy, że to kolejna głośna sprawa, która dotyczy tego biznesmena. W 2014 r. był jedną z głównych postaci w tzw. podsłuchowej, kiedy wyszło na jaw, że wielu znanych polityków było nagrywanych w warszawskiej restauracji „Sowa i przyjaciele”. W ubiegłym roku – właśnie za nielegalne nagrywanie polityków – mężczyzna został skazany na 2,5 roku więzienia.