Radni sejmiku dolnośląskiego przyznali 18 mln zł na budowę obwodnicy Krzeczyna Wielkiego. O tę inwestycję starosta lubiński i prezydent Lubina zabiegali od dawna.
Przyznana kwota to ponad trzy czwarte wartości inwestycji. Pozostałą część lokalne samorządy muszą dołożyć same. Powiat lubiński zaproponował więc współpracę gminie wiejskiej Lubin, na terenach której ma przebiegać obwodnica, a w jej ramach m.in. podzielenie się kosztami budowy.
Obwodnica ma odciążyć ruch na drodze biegnącej z Lubina do Krzeczyna Wielkiego. Jeszcze w tym roku zostanie przygotowana dokumentacja projektowa, budowa ruszy w przyszłym roku i potrwa około dwóch lat.
– To bardzo dobra informacja dla mieszkańców powiatu lubińskiego i okolic. Zarząd województwa podjął decyzję o wprowadzeniu nowej inwestycji, czyli budowie nowej obwodnicy Krzeczyna Wielkiego. To pozwoli na dalszy rozwój i prace nad utworzeniem dużej strefy przemysłowej – nie kryje zadowolenia Tymoteusz Myrda, radny sejmiku województwa dolnośląskiego.
Nowa obwodnica ma przede wszystkim połączyć projektowaną strefę przemysłową zlokalizowaną na pograniczu miasta i gminy Lubin z drogą ekspresową S3. Negocjacje na temat jej budowy prezydent Lubina i starosta prowadzili z marszałkiem już od dawna. – Cieszymy się, że udało się przekonać władze województwa do zainwestowania pieniędzy w tę drogę – komentuje prezydent Lubina Robert Raczyński.
Powiat lubiński musi do inwestycji dołożyć 5 mln zł. Jego przedstawiciele nie ukrywają, że liczą na pomoc finansową ze strony gminy, przez którą obwodnica będzie przechodzić. Wcześniejsze rozmowy zapowiadały współpracę. – Ta inwestycja to efekt bardzo dobrej współpracy między powiatem a gminą. Mieszkańcy Krzeczyna Wielkiego nie będą musieli stać w korkach, żeby dojechać do swoich domów, dodatkowo zostaną uzbrojone tereny pod wielką strefę przemysłową – mówi wicestarosta Damian Stawikowski.
Niestety dziś sprawa zaczyna wyglądać trochę inaczej. Zdaniem wójta gminy Lubin Tadeusza Kielana ta inwestycja nie jest teraz priorytetem dla jego samorządu. Wójt jest zdania, że z nowej obwodnicy będzie korzystać zbyt mało mieszkańców gminy, aby finansować ją z gminnego budżetu.
– Ta droga nie idzie przez środek Krzeczyna, tylko zupełnie z boku i odcina od pozostałej części miejscowości dosłownie dwa czy trzy budynki. Jeśli chodzi o jakieś korzyści dla mieszkańców, to owszem są, ale dosłownie dla garstki z nich. Obwodnice buduje się po to, żeby odciążyć całą miejscowość – wyjaśnia Kielan.
Ostateczną decyzję wójt ma podjąć w ciągu kilku najbliższych dni. Samorządy muszą dojść do porozumienia i znaleźć potrzebne pieniądze, by nie stracić 18 milionów zaplanowanych już w budżecie Dolnego Śląska.
Materiał filmowy: