LEGNICA. Przeciwko „dobrej zmianie” w oświacie (WIDEO)

20161110_101538Partia Nowoczesna rozpoczyna akcję pod hasłem „Bronimy edukacji”, w trakcie której będzie informować o mankamentach planowanej przez rząd reformy edukacji. Politycy tego ugrupowania opowiadają się za zmianami w oświacie, ale dopiero po przeprowadzeniu szerokich konsultacji społecznych i dokładnej analizie zysków i strat.

Jak mówią działacze partii Ryszarda Petru, zapowiedziana przez PiS reforma – zamiast naprawić – zniszczy polski system szkolnictwa i cofnie edukację o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat.

– Mówimy wprost: jesteśmy przeciw – nie ukrywa Elżbieta Stępień, poseł Nowoczesnej

Partia ta najbardziej się obawia likwidacji gimnazjów, czego konsekwencją będą zwolnienia nauczycieli. Politycy oszacowali, że z zawodu będzie musiało odejść około 30 tysięcy pedagogów, którzy w trakcie 17-letniej historii istnienia trzyletnich szkół zdobyli odpowiednie kwalifikacje, czego dowodem są doskonałe wyniki, jakimi na tle rówieśników z innych państw wykazują się polscy gimnazjaliści.

– Porównałabym to do budowania domu, kiedy fundamenty i parter zostają tworzone według jednej technologii, a następne kondygnacje według jeszcze innej. W tej sytuacji warto pamiętać, że najważniejsze jest dobro dziecka – mówi parlamentarzystka.

Zdaniem działaczy Nowoczesnej, reforma przygotowana przez minister Annę Zalewską jest chaotyczna, a co za tym idzie – nieprzewidywalna. Politykom opozycji nie podoba się także pomysł PiS, by uczniowie mieli więcej ideologicznych zajęć z historii. – Pytanie czy my chcemy iść w nacjonalizm czy socjalizm. Przypominam, że taką lekcję mamy już za sobą – zauważa Elżbieta Stępień.

Nowoczesna jest przeciwna tak zwanej dobrej zmianie w szkolnictwie, ale równocześnie ma świadomość, że partii rządzącej uda się przeforsować reformę, która wejdzie w życie w przyszłym roku. Kwestią otwartą pozostaje pytanie, czy opozycja będzie miała szansę na wprowadzenie własnych poprawek.

Dodaj komentarz