GŁOGÓW. Polewaczką w ołów i arsen (WIDEO)

polewaczka50 tysięcy złotych zabezpieczyli w budżecie głogowscy radni miejscy na wykorzystanie polewaczki na ulicach miasta. Ma to wpłynąć na zmniejszenie ilości szkodliwego pyłu na drogach. Skąd taki pomysł? Od dłuższego czasu w Głogowie mówi się o wysokim stężeniu arsenu i ołowiu. Obecnie prowadzone są badania w tym zakresie. Wyniki mają być znane we wrześniu.

O arsenie i ołowiu w Głogowie głośno jest od wielu miesięcy. Sprawą zajęły się także władze miasta. I mają już pierwsze wnioski.

– Już wiemy, że stężenia ołowiu i arsenu są powiększone przede wszystkim wzdłuż ciągów komunikacyjnych – powiedział nam Piotr Poznański, zastępca prezydenta Głogowa.

Aby poradzić sobie z tym problemem, radni miejscy zabezpieczyli w budżecie 50 tysięcy złotych na użycie samochodu ze zbiornikiem na wodę, do polewania ulic. Na razie, jak dodaje Piotr Poznański, nie ma takiej potrzeby, bo dość często padał deszcz. To może się zmienić, jeśli w najbliższym czasie w mieście będzie bardzo sucho. Użycie polewaczki ma zredukować stężenia ołowiu i arsenu w powietrzu.

Zdania głogowian na ten temat są podzielone. Nie wiadomo, czy tego lata polewaczka wyjedzie na ulice miasta, ale każdy sposób walki z zanieczyszczeniem środowiska jest dobry. Dla mieszkańców i tak najważniejsze będą wyniki badań. Mają być one znane we wrześniu.

UR

Dodaj komentarz