Plenerowa kuźnia w Parku Miejskim w Legnicy ściągnęła kilkudziesięciu kowali z kraju i zza granicy. Spotykają się tu od 17 lat i wymieniają swoimi doświadczeniami. Jak się okazuje, kowal jest jeszcze potrzebny, ale żeby utrzymać się w zawodzie, musi jeszcze być artystą.
Na 17. turniej do Legnicy przyjechali kowale z różnych regionów Polski oraz rzemieślnicy tego fachu z Niemiec. Pomysłodawcą imprezy jest Andrzej Gąska, dyrektor miejscowego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
– Mój tato był kowalem. Miał ośmiu synów i jedną córkę. Żadne z nas nie poszło w jego ślady, dlatego chciałem kontynuować tradycję ojcowizny poprzez organizację turnieju z kowalami. Dzięki temu zawód ten jest propagowany – tłumaczy dyrektor Gąska.
Współczesny kowal musi być trochę artystą. Żeby utrzymał się na rynku to oprócz wykonywania tradycyjnych wyrobów użytkowych, jak podkowy czy narzędzia musi również zajmować się kowalstwem artystycznym.
– Wykonuję zamówienia dla rolników, ale czasami mam zlecenia indywidualne na nietypową klamkę albo bramkę. Z tradycyjnego kowalstwa trudno byłoby się utrzymać – mówi Roman Parat, kowal z Gorzejowej.
Na turnieju byli też młodzi kowale, którzy widzą perspektywy w tym zawodzie.
– Uczę się tego fachu już drugi rok i chciałbym być kowalem w przyszłości. Nie boję się ciężkiej pracy i w swoim regionie widzę zapotrzebowanie na wyroby z kuźni – mówi Jakub Kamej z Zawady.
Imprezie towarzyszyła wystawa rzeźb Adama Piechowiaka, kowala z Daszowa, który zawód traktuje jak hobby.
Tegorocznym zadaniem konkursowym kowali było wykonanie pracy kowalskiej związanej z „wiatrowskazem”. Większość uczestników potraktowało ten temat na ludowo. Były czarownice, koguciki i wiatraki z kierunkami świata. Każdemu kowalowi wiatrowskaz kojarzył się z czymś innym. Zwycięzca otrzymał srebrne klucze Legnicy, wykonane przez ubiegłorocznego laureata.
Turniejowi towarzyszyły występy zespołów ludowych i folklorystycznych, pokazy podkuwania koni oraz zawody. Kowale wyciągali materiał na gorąco, pokazywali sztuczki kowalskie i śpiewali piosenki. Organizatorzy mają nadzieję, że Turniej Kowali zachęci młodzież do nauki tego zawodu.