– Najbardziej przeżyłem, kiedy wyrzucono noworodka z pociągu – wspomina swe piętnastolecie pracy w roli oficera prasowego legnickiej policji podinspektor Sławomir Masojć, który właśnie żegna się ze służbą. Wkrótce opuści garnizon i zostanie magistrackim urzędnikiem.
W rozmowie „Gość dnia”, której udzielił Telewizji Regionalnej, przypomina nie tylko najdramatyczniejsze chwile w swej dotychczasowej karierze zawodowej, ale także te przyjemne i wzruszające momenty. Przyznaje, że od dziecka chciał zostać gliną i tłumaczy, dlaczego teraz postanowił zrzucić mundur.
Szczegóły tutaj: