Nie chcą już kolejnych deklaracji, ale konkretnych czynów – działacze ze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego wysłali list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym domagają się zniesienia podatku od kopalin, obciążającego KGHM.
Podobne pismo, miesiąc temu, skierował do szefa rządu prezydent Lubina Robert Raczyński. – W tej chwili kombinat nie jest już złotą kurą, tylko sam ma problemy. Należy pomóc, czyli odciążyć spółkę od tej daniny podatkowej. Jeśli premier Morawiecki nie potrafi wycofać tego podatku, to niech go chociaż zawiesi – apelował samorządowiec.
Teraz podobny apel wystosowali miedziowi związkowcy. Chcą nie tylko zniesienia podatku od kopalin, ale też podjęcia w KGHM działań wzmacniających pozycję spółki.
– Niebawem minie sześć lat od wprowadzenia podatku, z tego trzy lata będzie trzeba zapisać na konto rządzącego PiS, który zapowiadał przed wyborami parlamentarnymi jego likwidację. Podatek ten, jego konstrukcja, wymiar i sposób poboru w istotny sposób pogorszył i kaskadowo pogarsza sytuację finansową KGHM – grzmią związkowcy.
Działacze związkowi wyliczyli, że przez 70 miesięcy obowiązywania miedziowego podatku spółka oddała do Skarbu Państwa ponad 10 mld zł! Do tego dochodzą około 2 mld zł podatku CIT oraz „sowite dywidendy z wypracowanego zysku”, co daje kolejnych kilka miliardów złotych.
„Na to wszystko nakładają się ogromne obciążenia, będące efektem skandalicznych, szkodzących KGHM i Polsce inwestycji zagranicznych, przynoszących kolejny już rok miliardowe straty.
Skala dramatu, który rozgrywa się na naszych oczach, może być ogromna. Rośnie zadłużenie (już ponad 7 mld złotych). Wstrzymane bądź opóźnione są niezbędne inwestycje i zakupy w krajowej części KGHM. Opóźnień nie da się później nadgonić. Odstąpiono od budowy nowej kopalni miedzi pod Bolesławcem, która nie generowałaby strat, jakie ponosi KGHM już kolejny rok na naszych zagranicznych aktywach” – czytamy w piśmie do premiera.
Związkowcy z ZZPPM oczekują interwencji premiera – obniżenia lub całkowitej likwidacji podatku miedziowego, „który zarzyna KGHM”. „Doraźna korzyść fiskalna nie może przysłaniać zdrowego rozsądku oraz możliwości czerpania korzyści z tego przemysłu jeszcze przez dziesiątki lat” – zauważają związkowcy, jednocześnie zapraszając premiera do KGHM, w celu merytorycznej debaty, dotyczącej zagrożeń dla przyszłości spółki.
