Zakaz swobodnego przemieszczania się i jego gospodarcze konsekwencje spowodowały, że infolinia ZUS jest dosłownie oblężona. Zakład zachęca do załatwiania jak największej liczby spraw przez Internet.
„Jesteś 690. w kolejce” – usłyszał wczoraj jeden z lubińskich przedsiębiorców, dzwoniący na jedną z infolinii Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Na połączenie z konsultantem czekał ponad godzinę. Bezskutecznie.
Sytuacja epidemiczna to nie tylko zakaz wychodzenia z domu. To przede wszystkim trudna sytuacja, w której znalazło się wielu przedsiębiorców i obywateli, którzy muszą szybko reagować, by uniknąć poważnych problemów finansowych. Swoje kłopoty muszą teraz rozwiązywać na odległość. Chcąc odciążyć swoje infolinie, ZUS apeluje, by jak najwięcej spraw załatwiać drogą elektroniczną. Do tego trzeba mieć lub założyć sobie konto na platformie internetowej PUE ZUS.
– Najlepiej zrobić to przez swój profil zaufany, gdyż wtedy nie jest konieczna wizyta w ZUS żeby potwierdzić swoją tożsamość. Gdy mamy swój profil zaufany, możemy załatwiać wiele spraw urzędowych a także „podpisywać” pisma i wnioski do ZUS – mówi Iwona Kowalska-Matis, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS na Dolnym Śląsku.
Problem pojawia się jednak, gdy ktoś nie ma profilu zaufanego, bo chociaż wniosek o jego założenie można złożyć na stronie pz.gov.pl, to potrzebna jest jeszcze autoryzacja – w ZUS lub urzędzie skarbowym.
Części obywateli może tu przyjść z pomocą bank – niektóre mają prawo potwierdzania profilu zaufanego dla swoich klientów, a ich lista znajduje się tutaj. Ci jednak, którzy mają konto w innym banku, a do tej pory nie wpięli się w system państwowych e-usług, muszą albo ruszyć do najbliższej placówki ZUS albo uzbroić się w cierpliwość i poczekać na infolinii.