ZŁOTORYJA. Zamienili „wnuczka” na „policjanta”

zlodzieje policjaMetoda „na wnuczka” nagłośniona między innymi przez złotoryjską policję zmniejszyła skuteczność oszustów. Bandyci zmienili taktykę i zaczynają podawać się za policjantów lub funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, którzy rozpracowują przestępców. Do złotoryjskiej policji zaczynają zgłaszać się pierwsze oszukane w ten sposób osoby.

Niepokojąca jest liczba zgłoszeń dotycząca nowej metody kradzieży „na policjanta” – mówi Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi. – Sprawcy wykorzystują zaufanie społeczeństwa do funkcjonariuszy policji i wyłudzają pieniądze od starszych osób – dodaje policjantka.

Oszuści dzwonią do ofiary i wykorzystują metodę „na wnuczka”.
– Chwilę po zakończeniu rozmowy dzwoni kolejna
osoba, która podaje się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego lub policji – mówi Iwona Król-Szymajda. – Przestępca informuje rozmówcę, że jest on potencjalną ofiarą oszusta. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy informuje, że sprawca został już namierzony – tłumaczy policjantka.

Podczas rozmowy oszust nalega, aby ofiara wypłaciła pieniądze z banku i przekazała je wyznaczonej osobie lub wykonała przelew bankowy na wskazany numer konta. Przekonuje, że te pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Straszy, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp.

– Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował – mówi Iwona Król-Szymajda. – Sprawcy wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym – dodaje.

Fałszywy funkcjonariusz podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki. Prosi, aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania przestępców.

– Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a sprawcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary – dodaje Iwona Król-Szymajda.

Policja apeluje do osób młodych, aby ostrzegały swoich rodziców i dziadków, bowiem funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

JW SZAT

Dodaj komentarz