Chwiejąc się na nogach wykrzykiwał, że ma już dość problemów osobistych. Nie wiadomo jednak czy rzeczywiście chciał skończyć z życiem, bo – jak się okazało – był pijany.
W ubiegłym tygodniu złotoryjscy policjanci otrzymali informację, że po szczycie góry zwanej Wilczakiem chodzi mężczyzna. Według relacji przypadkowych spacerowiczów, jego zachowanie mogło wskazywać na chęć popełnienia samobójstwa.
– Desperat stał na krawędzi wyrobiska. Funkcjonariusze podbiegli do niego i odciągnęli w bezpieczne miejsce – relacjonuje aspirant Wojciech Bogusławski, oficer prasowy miejscowej komendy. Niedoszłym straceńcem okazał się 27-letni mieszkaniec Bolesławca.
Ze względu na stan upojenia alkoholowego, mężczyzna spędził noc w Miejskiej Izbie Wytrzeźwień w Legnicy. Jak zapewnia policja, po wytrzeźwieniu mógł skorzystać z pomocy psychologa.
(JOM), Fot. sxc.hu