– To był jakiś oszołom, który rzucał cegłówką w szyby tureckiej restauracji – mówią świadkowie zdarzenia, które miało miejsce w złotoryjskim Rynku. Komu przeszkadza Turek sprzedający kebaby w centrum miasta?
Nie milkną echa po ataku na turecką restaurację w Złotoryi. Mieszkańcy zastanawiają się, kto i dlaczego zaatakował tureckiego przedsiębiorcę. Poza wersją, że to konkurencja chce „pozbyć” się dobrze prosperującej restauracji, pod uwagę brany jest także wątek imigrantów.
– Nie pamiętam, żeby ktoś z przedsiębiorców miał ostatnio wybitą szybę, więc wydaje mi się, że to typowo na podłożu emigrantów – mówi złotoryjski przedsiębiorca.
Lokal funkcjonuje w Rynku niecały miesiąc. A to już kolejna taka demolka.
-Nie wiem kto niszczy mój lokal i dlaczego to robi – mówi Ahmet Gerik, właściciel Sultan Kebab.
Według świadków zdarzenia nie mógł to być żaden przypadek.
– Jakiś oszołom rzucił cegłówką w szybę i drugiego dnia poprawił kilkoma rzutami – relacjonuje złotoryjski przedsiębiorca.
W znalezieniu wandala ma pomóc miejski monitoring, którego jedna z kamer znajduje się niedaleko restauracji.
– Zabezpieczyliśmy monitoring, trwają przesłuchania świadków tego zdarzenia – mówi Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy KPP Złotoryja.
Mieszkańcy są oburzeni i solidaryzują się z właścicielem lokalu – Ahmetem Gerikiem.
– Jemy kebaba. Spotkaliśmy się w 30 – 40 osób i każdy zamówił kebaba – mówi Mirosław Kopiński, złotoryjski przedsiębiorca.
Właściciel szacuje straty na pięć tysięcy złotych. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. Sprawcy grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także:
5 lat za szybę. 3.5 za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. To jest prawo dla morderców.