Zima: Realizujemy nasz cel krok po kroku

Przed derbowym meczem z KPR-em Kobierzyce rozmawialiśmy z bramkarką Zagłębia Lubin, Barbarą Zimą. Derbowe spotkanie w hali RCS odbędzie się w najbliższy poniedziałek o godzinie 16:15.

12 meczów – 12 zwycięstw. Spodziewałaś się takiego bilansu w naszym wykonaniu w tej części sezonu?

Bardzo się cieszę, że wszystkie mecze wygrałyśmy i mam nadzieję, że zostanie tak do końca sezonu. Do każdego meczu podchodzimy indywidualnie i realizujemy nasz cel krok po kroku. W taki sposób po dwunastu seriach mamy komplet punktów.

Ostatnie spotkanie rozegraliśmy w Markach. Mecz z Galiczanką był chyba najtrudniejszy z dotychczasowych dwunastu?

Nie będę ukrywać, był to dla nas bardzo trudny mecz. Myślę, że najtrudniejszy do tej pory, co zresztą pokazuje wynik. Sądzę jednak, że nie ma co kalkulować, trzeba szybko wyciągnąć wnioski i lepiej realizować założenia w kolejnym meczu. Najważniejsze, że trzy punkty wróciły do Lubina.

Przed nami kolejne spotkanie. Dla Ciebie mecze z KPR-em Kobierzyce są wyjątkowe?

Do każdego meczu podchodzę tak samo, z pełnym skupieniem. W Kobierzycach grają moje koleżanki, z którym bardzo dobrze się znam, ale na parkiecie jesteśmy rywalkami. One walczą aby zdobyć bramkę, a ja robię wszystko żebym im to utrudnić.

To będzie niezwykle ważny mecz dla górnego układu tabeli.

Oczywiście. Tak jak wcześniej wspomniałam, każdy mecz jest ważny, ale Kobierzyce są na drugim miejscu, wiec te trzy punkty mogą zaważyć o układzie górnej części tabeli.

W obecnym sezonie jesteś specjalistką od obron rzutów karnych. Trenujesz jakoś specjalnie ten element?

Bardzo się cieszę, że jestem skuteczna w tym elemencie i myślę, że obroniony rzut karny dużo daje drużynie i pozytywnie nas nakręca.

Jak układa Ci się współpraca z Moniką Maliczkiewicz, bo widać, że na parkiecie uzupełniacie się znakomicie?

Monika to świetna oraz doświadczona bramkarka. Bardzo się cieszę, że mam przyjemność z nią trenować, ponieważ mogę się wiele od niej wiele nauczyć. Na meczach dostaję dużo wskazówek od Moniki Maliczkiewicz oraz Moniki Wąż, dzięki temu czuje się pewniej w bramce.

Dodaj komentarz