Co dalej ze zrujnowaną kładką?

Wielu lubinian spogląda w stronę wciąż zamkniętej od kilku miesięcy kładki nad ulicą Komisji Edukacji Narodowej. Jej zarządca – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu – jeszcze nie zdecydowała, jaki los spotka uszkodzoną konstrukcję.

W kwietniu minie rok od zawalenia się części kładki, którą lubinianie mogli dostać się z centrum miasta na Przylesie. Najpierw pojawiła się szpara, a dwa dni później zawaliły się schody od strony centrum. Kłopot mieli nie tylko piesi, ale i kierowcy, bo przejście znajduje się nad ruchliwą drogą krajową nr 3, którą również trzeba było zamknąć na jakiś czas.

Kładkę zbadali specjaliści i stwierdzili, że należy ją zabezpieczyć. W październiku została więc osiatkowana, wygrodzona, zaś zawalone przęsło usunięto. – Tak już zostanie? Nie można jej naprawić? – dopytują nas wciąż lubinianie.

– Kładka naprawdę ułatwiała dostanie się na Przylesie i z powrotem z osiedla do centrum. Żeby przejść przez przejście dla pieszych, trzeba biec, tak krótko świeci się zielone światło – mówi kobieta, która zadzwoniła do naszej redakcji w lutym.

GDDKiA przyznaje, że chce lubińską kładkę naprawić lub ewentualnie wybudować nową.

– W 2019 r. do Ministerstwa Infrastruktury złożyliśmy Program Inwestycji (PI), który obejmuje proces przygotowawczy. Akceptacja PI umożliwi rozpoczęcie prac dokumentacyjnych dla budowy lub odbudowy kładki dla pieszych. Zakłada się, że prace projektowe (dokumentacyjne) rozpoczną się w pierwszej połowie bieżącego roku i zakończą na początku roku przyszłego – informuje Magdalena Szumiata z wrocławskiego oddziału GDDKiA.

Kiedy mogłyby rozpocząć się prace budowlane, tego nikt obecnie nie jest w stanie określić. Pieszym pozostaje więc na razie przejście przez pasy na pobliskim skrzyżowaniu. GDDKiA zapewnia, że już jakiś czas temu wydłużono czas zielonego światła, by nie było problemów z przejściem z jednej strony ulicy na drugą.

– Program sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu nieopodal kładki został zmieniony 21 października 2019 r., a zmiana programu polegała na wydłużeniu światła zielonego dla pieszych. Wydłużenie czasu pracy świateł nastąpiło: od poniedziałku do piątku od godziny 5 do 13 i od godz. 17 do 23 o 4 sekundy, czyli z 8 do 12 sekund. Wydłużenie czasu pracy świateł w dni powszednie od godz. 13 do 17 zostało wydłużone o 1 sekundę – 14 sekund do 15 sekund. Korekta została dokonana w takim zakresie, w jakim było to możliwe z uwagi na korelacje z sąsiadującymi skrzyżowaniami – mówi Magdalena Szumiata.

Jeśli zaś chodzi o samą kładkę, to konstrukcja ta na razie nie miała szczęścia. Od momentu zawalenia się jednego z przęseł już dwa razy uderzyły w nią samochody – pierwszy raz ciężarówka zahaczyła o nią ramieniem dźwigu w maju, a później sytuacja powtórzyła się na początku września. Lubinianie żartowali wówczas w mediach społecznościowych, że prędzej kładka sama się zawali od uderzeń aut, niż zostanie zburzona lub naprawiona przez zarządzającą nią Dyrekcję.

źródło: Lubin.pl; fot. Marlena Bielecka

Dodaj komentarz