Zanim została postrzelona, szukała pomocy na policji

Wracamy do ubiegłotygodniowej strzelaniny przy ul. Wielkiej Niedźwiedzicy w Legnicy. Postrzelona 35-latka kilka dni przed feralnym zdarzeniem miała zgłaszać policji, że jest nękana przez byłego partnera. Zajmująca się tą sprawą prokuratura, w osobnym postępowaniu zbada, czy nie doszło do niezadbań po stronie funkcjonariuszy. 

Przypomnijmy, że do dramatycznych wydarzeń doszło w miniony wtorek w godzinach popołudniowych. 37-letni napastnik został zatrzymany kilka godzin później w lesie między Bolesławcem a Chocianowem. Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj.

Z ustaleń Prokuratury Rejonowej w Legnicy wynika, że sprawca i ofiara znali się i razem pracowali w tym samym zakładzie pracy na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Legnicy. Przez kilka lat istniała między nimi „relacja osobista”. Pod koniec kwietnia lub na początku maja para ta się rozeszła, z czym prawdopodobnie mężczyzna nie mógł się pogodzić.

37-latek miał nachodzić i straszyć kobietę, która miała o tym fakcie powiadomić legnicką policję.  Funkcjonariusze mieli jednak nie reagować na zgłoszenia poszkodowanej. – To, czy doszło do niedopełnienia obowiązków służbowych przez policjantów, będzie przedmiotem oddzielnego postępowania – informuje Radosław Wrębiak z Prokuratury Rejonowej z Legnicy.

Dodajmy, że prokuratura postawiła już mieszkańcowi Legnicy zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu za to od 8 lat więzienia do dożywocia. Sąd podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.

Dodaj komentarz