Tej 19-latki z pewnością nie można nazwać troskliwą matką. Zostawiła w domu dwoje swoich małych dzieci: 5-miesięcznego i 2-letniego syna. Co prawda wróciła, ale była pod wpływem narkotyków. A o maluchy i tak nie dbała.
Policjantów wezwali zaniepokojeni sąsiedzi 19-latki. Słyszeli płacz dzieci i podejrzewali, że matka wyszła z mieszkania, zostawiając je same. Jednak funkcjonariuszom, którzy przyjechali na miejsce, nikt nie otworzył drzwi, chociaż pukali i nawoływali. Z mieszkania nie dochodziły też żadne niepokojące odgłosy, dlatego sąsiedzi zaczęli wątpić, czy słyszeli płacz dzieci.
Policjanci postanowili jednak sprawdzić, czy w tej rodzinie wszystko jest w porządku i wrócili pod blok po jakimś czasie. Tym razem w mieszkaniu paliło się światło.
– Drzwi otworzyła im młoda kobieta. Jak się okazało, 19-letnia matka 5-miesięcznego i 2-letniego chłopca. W domu panował nieład, a dzieci wyglądały na zaniedbane – mówi starszy aspirant Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji. – Funkcjonariusze przewinęli i przebrali dzieci, czekając na przyjazd pogotowia ratunkowego. Chłopcy zostali przewiezieni do szpitala i tam zbadani przez lekarza pediatrę. Następnie trafili do opieki zastępczej – dodaje policjantka.
W mieszkaniu 19-latki policjanci znaleźli susz roślinny. Szybko okazało się też, że nieodpowiedzialna matka jest pod wpływem substancji psychotropowych. Została zatrzymana.
– Prokurator zastosował wobec 19-latki środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Jeżeli okaże się, że swoim zachowaniem mogła narazić dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, może jej grozić nawet do pięciu lat pozbawienia wolności – informuje starszy aspirant Serafin.
