Chwila nieuwagi, niby drobna sprawa, a konsekwencje są jednak spore. Podejrzewany o przywłaszczenie telefonu mężczyzna został ustalony, a następnie zatrzymany przez legnickich policjantów.
– Mężczyzna, na terenie jednego z punktów handlowych w Legnicy, wykorzystał roztargnienie innej osoby i zabrał pozostawiony telefon komórkowy. Funkcjonariusze odzyskali skradzione mienie, a podejrzewany mężczyzna odpowie teraz przed sądem – informuje młodszy aspirant Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy legnickiej policji.
W niedzielę mundurowi otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży telefonu komórkowego. Właściciel aparatu był świadomy swego roztargnienia i tego, że zostawił na chwilę aparat bez nadzoru, a ktoś ten fakt wykorzystał. Stratę szacował na niemal 1200 zł.
Policjanci błyskawicznie ustalili, że sprawca przywłaszczenia telefonu został nagrany przez monitoring. Okazało się, że złodziej – zaraz po tym jak zabrał telefon – poszedł na parking i odjechał z swym samochodem. Niespełna kilka godzin jego personalia były już znane mundurowym.
Mężczyzna został zatrzymany jeszcze tego samego dnia na terenie gminy Kunice. 31-latek już w miejscu zamieszkania wydał policjantom telefon pochodzący z przestępstwa, po czym trafił prosto do policyjnego aresztu. Ponadto, po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że był poszukiwany przez prokuraturę do ustalenia miejsca pobytu.
Za kradzież mienia grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności, natomiast za przywłaszczenie do trzech lat pozbawienia wolności.
