1 sierpnia w rozkładzie jazdy Kolei Dolnośląski ponownie pojawi się 18 połączeń, które wcześniej, z uwagi na epidemię koronawirusa, uległy ograniczeniu. To już piąta „paczka” pociągów, które wrócą na tory.
Zmiany dotyczą najpopularniejszych tras regionalnego przewoźnika. KD wrócą do 83 proc. pracy eksploatacyjnej sprzed epidemii.
– Mamy świadomość, że Dolnoślązacy oczekują, by pełna siatka połączeń wróciła jak najszybciej, bo wielu osobom cięcia kursów, jakie wymusił na nas koronawirus, wciąż uprzykrzają życie. Uruchamiamy więc kolejne połączenia, bo o ile nie stanęliśmy jeszcze w pełni na nogi, o tyle wsłuchujemy się w głos naszych pasażerów. Chciałbym również zapewnić, że robimy co w naszej mocy, by wszystkie nasze pociągi wróciły na tory jak najszybciej – zapewnia Damian Stawikowski, prezes KD.
Przywracane połączenia ułatwią dojazd do Krotoszyna, Jelcza-Laskowic, Węglińca czy Legnicy.
Przy okazji kolejnych decyzji o przywracaniu zawieszonych połączeń mieszkańcy wracają z pytaniami o powrót wieczornych połączeń z Wrocławia do Lubina, pozwalających na weekendowe wyjazdy do stolicy Dolnego Śląska. Chodzi dokładnie o kurs o godzinie 21.10, którego w rozkładzie jazdy już nie ma.
– Pociąg relacji Wrocław Główny – Lubin, kursujący w dni wolne od pracy o godzinie 21.10, jeździł w ramach rozkładu jazdy 2018/2019. Z początkiem grudnia 2019 r., wraz z wprowadzeniem nowego rocznego rozkładu jazdy 2019/2020, połączenie to przestało istnieć. Obecnie nie przewidujemy jego przywrócenia. Decyzja nie ma żadnego związku z odmrażaniem kolejnych połączeń po cięciach spowodowanych koronawirusem, gdyż połączenie to nie funkcjonowało w aktualnym rocznym rozkładzie jazdy – wyjaśnia Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.
Rzecznik podkreśla też, że w obecnym rozkładzie jest pociąg wyjeżdżający o godzinie 23.04, dzięki któremu mieszkańcy Lubina mogą wziąć udział we wrocławskich wydarzeniach rozpoczynających się w późniejszych godzinach.
źródło: Lubin.pl