Woźniak: Tył nas już praktycznie nie interesuje

WozniakSokołowi Jerzmanowa nie udało się wygrać drugiego meczu z rzędu w grupie I legnickiej A-klasy. Tym razem podopieczni Dariusza Woźniaka ulegli na wyjeździe Gwardii Białołęka aż 7:1, lecz z samego początku sezonu z całą pewnością mogą być zadowoleni.

– Były fajne mecze, bo wygraliśmy trzy mecze bardzo wysoko i tylko wypadek przy pracy w Komornikach, gdzie mieliśmy bardzo dużą przewagę i nie strzeliliśmy karnego. Dzisiaj pierwszą połowę przespaliśmy, dostaliśmy cztery bramki i ciężko się podnieść po takim wyniku. – mówi Dariusz Woźniak, trener Sokoła Jerzmanowa.

Dziewięć punktów zdobytych na początku rundy wiosennej pozwala Sokołowi patrzyć spokojnie na kolejne tygodnie rozgrywek.

– Patrzymy cały czas tylko i wyłącznie przed siebie, bo tył nas praktycznie już nie interesuje. Drużyna weszła na jakiś tam troszeczkę większy pułap i wszystko do niej teraz należy. Zobaczymy jak to będzie funkcjonowało w dalszej części rundy. – dodaje trener zespołu z Jerzmanowej.

Teraz przed zespołami tej grupy przerwa świąteczna, a po niej Sokoła czeka starcie z przedostatnią drużyną ligi – Iskrą Droglowice. Jak przekonuje szkoleniowiec w tej lidze nie można jednak patrzeć na pozycje zajmowaną przez rywala, bo każdy mecz jest ciężkim wyzwaniem.

– Z takimi rywalami są najcięższe mecze, ale mam nadzieje, że chłopcy się gdzieś tam odbudują, ta przerwa świąteczna też będzie im służyła by się troszkę wyciszyć. Walczymy dalej, bo jeden mecz przegrany to nic się nie dzieje. – kończy Dariusz Woźniak, trener Sokoła Jerzmanowa.

 

Dodaj komentarz