Przypomnijmy – schronisko dla bezdomnych zwierząt zamknęło się na wolontariuszy, gdy w kraju zaczęły obowiązywać pandemiczne obostrzenia. I nie było w tym nic dziwnego. Zdziwienie może natomiast wywołać, i wywołuje, czas, jaki miasto, a konkretnie Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, potrzebowało na przywrócenie możliwości choćby dobrowolnego wyprowadzania psów na spacery.
To dobra nowina, za którą dziś należy dziękować członkom Towarzystwa Miłośników Legnicy, które podjęło się opracowania szczegółów nowego systemu wolontariatu i ogłoszenia naboru. Osobom zaangażowanym w sprawę trudno jednak zapomnieć, że przez długi czas wdrażane dziś w życie rozwiązanie było owiane tajemnicą. Lub – jak sugerują – prace nad nim tkwiły w martwym punkcie, na czym cierpiały zwierzęta. Bo, gdy jeszcze miesiąc temu próbowaliśmy ustalić, kiedy schronisko stanie otworem dla wolontariuszy, obserwowaliśmy… odbijanie piłeczki. Miasto do LGPK, LPGK – do miasta. Dopiero, gdy minął wskazywany wcześniej termin 1 lipca, LGPK zaserwowało w kierunku TML PRO LEGNICA.
Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl: