Wójtowie podzieleni w sprawie wycinki drzew

DRZEWAObowiązujące od początku br. przepisy dot. wycinki drzew mają się zmienić – to już pewne. I choć konkretów wciąż brakuje, głos w tej sprawie zabrali już zarówno członkowie opozycji, jak i urzędnicy wielu samorządów czy ekolodzy. O wspólne stanowisko będzie trudno, o czym świadczą wypowiedzi przedstawicieli samorządów zrzeszonych w Związku Gmin Wiejskich RP. Jakich zmian oczekują?

Zapowiadając konieczność wprowadzenia zmian w ledwie uchwalonej nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, Jarosław Kaczyński rozpętał medialną burzę. Atmosfery nie ostudził z pewnością przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w Sejmie, Stanisław Gawłowski (PO), który wprost stwierdził, że zapisy ustawy należy przywrócić do poprzedniej formy.

Przeciwnikiem tego rozwiązania okazali się przedstawiciele zarządu Związku Gmin Wiejskich RP, choć na etapie opiniowania obowiązującej od tego roku nowelizacji wspólnego stanowiska nie wypracowali. To tylko potwierdza, że o komromis w temacie restrykcji przy wycince drzew będzie niezwykle trudno. Jakie zdanie na temat nowych i starych przepisów mają wójtowie gmin zrzeszonych w ZGW RP? Część z nich podkreśla, że powrót do starej ustawy okaże się uciążliwy dla urzędników, których ponownie zaleje fala wniosków. Inni uważają, że zmiana doprowadzi do masowej wycinki drzew, która będzie trwać, zanim prawo znów się zmieni. Podobny scenariusz zakładają w Kunicach.

– Taka decyzja sprawiłaby, że ludzie będą wykorzystywać obowiązujące przepisy do momentu, aż nowela wejdzie w życie. A to z pewnością potrwa dłużej niż tydzień. W tym czasie może zniknąć wiele drzew, a my chcemy, by było ich jak najwięcej – komentuje Zdzisław Tersa, wójt gminy Kunic, należącej do ZGW RP. – Nie uważam natomiast, by przywrócenie poprzedniej ustawy wpłynęło negatywnie na działalność urzędów. Formalności nie było wcale tak wiele. Po prostu weryfikowaliśmy każde podanie i wydawaliśmy pozwolenia w różnych formach. Powiem wręcz, że wcześniej to funkcjonowało lepiej niż dziś. Kiedy widzę drzewa powycinane bez żadnej kontroli, aż boli serce, a to przecież efekt zmian – dodaje wójt.

Podobny problem dostrzegają w gminie Chojnów, która także należy do związku. W tamtejszym urzędzie słyszeli już o przypadkach wycinania drzew objętych ochroną. Dlatego wójt proponuje dziś, by jeszcze raz poważnie pochylić się nad treścią ustawy i nie przywracać jej do poprzedniej formy, a przekazać władzę lokalnym samorządom.

– Ostateczne decyzje na wycinkę drzew powinny wydawać władze gminy. Poprzednie przepisy były zbyt restrykcyjne, a te obowiązujące obecnie są z kolei zbyt liberalne – ocenia Andrzej Pyrz. – Ustawę trzeba napisać od nowa! A jeśli już chcemy tworzyć nowelizację, niech ona będzie gruntowna i ureguluje wiele spornych kwestii.

Dodaj komentarz