Gdy tylko zauważył znanego mu osobiście dzielnicowego odwrócił wzrok. Policjant za to przyjrzał się mężczyźnie bardzo dokładnie i od razu zorientował się, z kim ma do czynienia. 53-letni kierowca tak bardzo chciał uniknąć spotkania z funkcjonariuszem, że swoją dalszą podróż zakończył w przydrożnym rowie.
Do zdarzenia doszło przy ul. Spółdzielczej w Grębocicach. Pełniący tam służbę dzielnicowy zauważył kierowcę, o którym wiedział, że obowiązuje go zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych.
– Kiedy policjant włączył w radiowozie sygnały uprzywilejowania, siedzący za kierownicą skody 53-letni mieszkaniec gminy Grębocice gwałtownie przyspieszył. Próba uniknięcia odpowiedzialności skończyła się utratą panowania nad pojazdem i wizytą na pobliskim polu – relacjonuje sierżant sztabowy Przemysław Rybikowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
Mężczyzna został zatrzymany, a późniejsze badanie alkomatem wykazało, że przyczyną jego nerwowego zachowania był nie tylko brak uprawnień, ale również spożyty wcześniej alkohol. Urządzenie wskazało 0,84 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Tylko w pierwszych dwóch miesiącach bieżącego roku polkowiccy policjanci wyeliminowali z dróg 47 kierowców, którzy znajdowali się w stanie nietrzeźwości, po użyciu alkoholu lub środków działających podobnie.
– Apelujemy do kierowców, aby pamiętali, że na drodze są odpowiedzialni za siebie i innych użytkowników dróg i przypominamy, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, zagrożonym karą do dwóch lat pozbawienia wolności. Sprawca musi się również liczyć z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata, 5 tysiącami złotych nawiązki na rzecz ofiar wypadków drogowych i grzywną. Wyższa kara, bo aż 5 lat pobytu w celi grozi za przestępstwo niestosowania się do poleceń funkcjonariuszy, którzy przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, dają polecenia do zatrzymania pojazdu – dodaje rzecznik polkowickiej policji.
