Wichura wyrządziła szkody i nadal straszy

Powalone drzewa, uszkodzone samochody, pozrywane linie energetyczne i jedna osoba poszkodowana. To tylko nieliczne skutki wichury, która przeszła wczoraj przez miejscowości powiatu polkowickiego i głogowskiego. Strażacy mieli pełne ręce roboty, a silny wiatr wciąż daje się we znaki.

Głogowscy strażacy otrzymali w środę osiem zgłoszeń, z czego sześć dotyczyło wietrznej aury. Skutków tragicznych udało się uniknąć, ale chwilami było groźnie. Jedna osoba potrzebowała pomocy medycznej.

– Osobę, która przechodziła chodnikiem przy ulicy Śniadeckich, uderzyła gałąź. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, poszkodowana osoba była przytomna i znajdowała się już w karetce. Z kolei na ulicy Sikorskiego drzewo spadło na dwa pojazdy. Szkody wstępnie oceniono na około 10 tysięcy złotych – relacjonuje Tomasz Michalski, oficer prasowy KP PSP w Głogowie.

Jeszcze więcej pracy mieli polkowiccy strażacy, którzy w ciągu minionej doby wyjeżdżali kilkanaście razy. Najwięcej działań podejmowali na terenie gminy Grębocice. – Najczęściej dochodziło do zawalenia cały drzew lub tylko konarów na jezdnie, co blokowało ruch drogowy. W miejscowości Żabice doszło do zerwania dachu, a w Rzeczycy upadł konar na linie energetyczną doprowadzającą prąd do przedszkola – mówi Mariusz Sałata, zastępca powiatowego komendanta straży pożarnej w Polkowicach.

W pobliżu przedszkola w Rzeczycy mieszka pani Stefania, która z niepokojem spogląda na utrzymujący się silny wiatr. Obawia się, że na jej posesję spadnie niewycięty konar. – Boję się, żeby nie spadł na mój belweder – troskała się. W urzędzie gminy zapewniono nas, że interwencja w tej sprawie zostanie podjęta niezwłocznie.

Fot. Glogow-info.pl

Dodaj komentarz