Wandal w oku kamery. Tłumaczył się… złym samopoczuciem

Czym kierował się 32-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego, gdy postanowił uszkodzić dostępny dla złotoryjan defibrylator? Trudno powiedzieć. Mężczyzna przekonuje, że wcale nie chciał zniszczyć sprzętu, a kierował się wyłącznie chęcia użycia go… na samym sobie.

O akcie wandalizmu dyżurny złotoryjskiej policji dowiedział się od pracownika centrum monitoringu miejskiego. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna prawdopodobnie zniszczył defibrylator dostępny dla mieszkańców w miejscu publicznym.

– Na miejsce przyjechał patrol, który ustalił, kto dokonał tego czynu tuż pod okiem jednej z kamer monitoringu. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego, który w trakcie rozmowy nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania – informuje sierż. Dominika Kwakszys z KPP w Złotoryi.

Po chwili 32-latek stwierdził, że próbował tylko użyć defibrylatora na sobie, ponieważ źle się poczuł.

– Żeby dodatkowo uwiarygodnić zły stan zdrowia mężczyzna zadzwonił pod numer alarmowy 112 i poinformował o tym pogotowie. Ratownicy, którzy przyjechali na miejsce karetką stwiedzili jednak, że jest zdrowy i symuluje. W związku z tym został ukarany mandatem za dokonanie bezpodstawnego wezwania – dodaje sierż. Kwakszys.

Nagranie z miejskiego monitoringu potwierdziło, że 32-latek nie chciał użyć defibrylatora. Teraz dla jego dalszych losów istotne będą wyniki specjalistycznego przeglądu uszkodzonego urządzenia. Jeśli okaże się, że defibrylator został zniszczony, doszło zatem do przestępstwa, grozi mu nawet pięcioletnia odsiadka.

Dodaj komentarz