W Polkowicach za darmo nauczą, jak ratować innych (WIDEO)

Szkoła Ratownictwa to program realizowany przez Polkowickie Centrum Usług Zdrowotnych, a finansowany z budżetu gminy. Do tej pory skorzystało z niego kilkaset osób, w grupach zorganizowanych, a także indywidualnie. Wystarczy wcześniej się zarejestrować.

– Ludzkie życie jest najważniejsze, a jego ochrona priorytetowa, dlatego cieszę się, że tak wiele osób nauczyło się udzielania pierwszej pomocy – mówi Mariola Kośmider, dyrektor Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych.

Szkolenia prowadzone są dla grup zorganizowanych (15-25 osób) w miejscu wskazanym przez kierownika danej grupy lub dla osób indywidualnych, po wcześniejszej rejestracji w PCUZ.

O zasadach udzielania pierwszej pomocy należy pamiętać o każdej porze roku. Latem palące słońce i wysoka temperatura bywają niebezpieczne, zwłaszcza dla seniorów, małych dzieci czy chorujących na nadciśnienie.

Co robić, kiedy widzimy leżącą na ziemi nieprzytomną osobę?

– Przede wszystkim nie przejść obojętnie – mówi Łukasz Gruba (na zdj.), ratownik medyczny PCUZ. – Mamy taki odruch, że jak ktoś leży, to myślimy, że jest pod wpływem alkoholu. A przecież może to być osoba chora na cukrzycę, z problemami sercowymi albo po porażeniu słonecznym. Dlatego podejdźmy i spróbujmy nawiązać kontakt, zapytajmy czy potrzebna jest pomoc. Jeżeli nie ma reakcji, to odchylamy głowę i sprawdzamy oddech. Jeżeli go nie wyczuwamy, powiadamiamy pogotowie i rozpoczynamy akcję reanimacji – dodaje.

Poszkodowanego należy położyć na plecach, odchylić jego głowę i podnieść dwoma palcami brodę udrażniając drogi oddechowe. Pierwszym krokiem jest masaż serca. Pochylamy się nad poszkodowanym, wyprostowane ramiona ustawiamy prostopadle do mostka i uciskamy szybko na 5 cm. Po 30 uciśnięciach zaciskamy nos nieprzytomnej osoby i wdmuchujemy jej powietrze do ust. Powtarzamy te czynności do odzyskania przytomności lub przyjazdu karetki.

– Często boimy się, że zaszkodzimy, bo nie wiemy jak pomóc – dodaje ratownik. – Jeżeli jednak poszkodowana osoba ma zatrzymane krążenie, to nie możemy już jej bardziej zaszkodzić. Nasz strach przed połamaniem żeber przy masażu serca i nie udzielenie pomocy, spowoduje śmierć tej osoby. Cokolwiek zrobimy, to i tak będzie lepiej niż gdybyśmy nic nie zrobili.

Z programu Szkoła Ratownictwa finansowanego z budżetu Gminy Polkowice skorzystało do tej pory kilkaset osób, m.in. młodzież gimnazjalna, pracownicy firm, uczestnicy imprez masowych, członkowie stowarzyszeń społeczności lokalnej i mieszkańcy wsi.

Fot. PCUZ

Dodaj komentarz