Ukradł rower i przypiął go do drzewa, żeby nikt… nie ukradł

Nawet pięć lat więzienia grozi 22-letniemu powiatu złotoryjskiego podejrzanego o kradzież roweru elektrycznego o wartości kilku tysięcy złotych. Mężczyzna, chcąc skrócić sobie czas powrotu do domu, ukradł jednoślad z jednej z posesji. Następnie cenny łup ukrył w lesie, dodatkowo przypinając go linką do drzewa, aby w ten sposób zabezpieczyć go przed ewentualną, kolejną już kradzieżą. 

Policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży roweru elektrycznego, do której doszło w jednej z podzłotoryjskich miejscowości. Jednoślad został skradziony w noc, z terenu ogrodzonej posesji, a jego wartość została wyceniona na kwotę kilku tysięcy złotych.

Podczas prowadzonych czynności złotoryjscy kryminalni ustalili, że związek z kradzieżą może mieć młody mieszkaniec jednej z sąsiednich miejscowości. – Z ustaleń wynikało, że mężczyzna szedł nocą do domu, kiedy na jednej z posesji zauważył atrakcyjny rower. Postanowił go ukraść i tym samym skrócić sobie czas powrotu do domu. Do czasu znalezienia potencjalnego nabywcy ukrył go w lesie, z dala od zabudowań, gdzie dodatkowo przypiął go linką do drzewa. W ten sposób zabezpieczył się przed ewentualną, kolejną już kradzieżą cennego jednośladu – relacjonuje starszy sierżant Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy powiatowej Policji w Złotoryi.

Plan 22-latka się jednak nie powiódł, ponieważ został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

– Usłyszał już zarzut kradzieży mienia, za który grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Rower został odzyskany i jeszcze tego samego dnia policjanci przekazali go właścicielowi – dodaje rzeczniczka.

Fot. KPP w Złotoryi

Dodaj komentarz