Uciekła z lisiej fermy, trafi w bezpieczne miejsce

Najprawdopodobniej dotychczas wegetowała na fermie. Nie wiadomo, jak stamtąd uciekła, ale dzięki temu ma teraz szansę na lepsze życie. Lisiczka Leviska, którą zaopiekowało się lubińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, ma zagwarantowane miejsce w lisim azylu, ale żeby mogła tam trafić, potrzebna jest pomoc w przygotowaniu dla niej kojca.

Dopiero niedawno Leviska odkryła, że potrafi skakać. Ma coraz więcej siły, choć wystarczy jej na razie jedynie na pięć minut zabawy, szybko bowiem się męczy. Prawdopodobnie dotychczas żyła w zamknięciu i nie nawykła do poruszania się oraz większych przestrzeni.

– Gdy po nią przyjechaliśmy, była bardzo zmęczona, nie miała siły się poruszać. Bez problemu pozwoliła się więc zamknąć w transporterze – mówi Karolina Lorenc z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Lubinie.

Srebrzysto-czarna lisiczka zawędrowała do stajni w Jaroszówce. Zjadła trochę kociej karmy i schroniła się w środku. Początkowo podejrzewano, że może uciekła komuś z domu. Rozpoczęły się więc poszukiwania właściciela. Nikt jednak się nie zgłosił.

– Dziś sądzimy już, że na 90 procent lisiczka jest z fermy. Nie nawykła do poruszania się, musiała być zamknięta na małej powierzchni – dodaje Karolina Lorenc.

Zwierzak jest już po badaniach i sterylizacji. Najprawdopodobniej ma około dwóch lat. Z dnia na dzień czuje się coraz lepiej.

– Nabiera kondycji. Goni koty i przed nimi ucieka. Zaczyna podgryzać kable i meble. Chce też wydostać się na zewnątrz – uśmiecha się Karolina.

Lisiczka Leviska przebywa w domu tymczasowym, jednak to nie jest odpowiednie dla niej miejsce. Lisy nie powinny być trzymane w mieszkaniach, domkach czy ogrodach. Choć zdarzają się takie sytuacje.

– Lis jest bardzo wymagającym zwierzęciem. Jeśli będzie miał takie możliwości, zacznie uciekać, może się też samookaleczać – dodaje przedstawicielka TOZ.

Uciążliwy jest też silny zapach moczu lisa.

Lisi azyl w Korabiewicach to idealne miejsce dla Leviski. Będzie tam miała towarzystwo innych lisów i dobre warunki do życia. Zwierzę ma dużo szczęścia, bo niewiele jest miejsc, które przyjmują lisy.  Żeby jednak Leviska  mogła tam trafić, potrzebny jest kojec o wielkości 9 m². Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Lubinie szuka osób, które mogłyby pomóc. Można wpłacać pieniądze na konto (51 1750 0012 0000 0000 3461 5284 z dopiskiem „dla Liski”) lub po prostu pomóc w zorganizowaniu kojca lub woliery. Szczegóły można znaleźć TUTAJ. Można też zadzwonić do Towarzystwa, pod numer 669 323 785.

Lisi azyl, w którym zamieszka Leviska, na wiosnę czeka rozbudowa. W tym również można pomóc. Przydadzą się krzewy i inne rośliny.

– Bardzo liczymy na wsparcie, by Leviska znalazła rozwiązanie i ruszyła sama w poszukiwaniu lepszej drogi. Bez bólu, lęku i reprodukcji – dodają jej dotychczasowi opiekunowie.

Dodaj komentarz