Siódemka Miedź Huras Legnica przegrała 34:35 z Zewem Świebodzin w meczu 18. kolejki grupy B I ligi. Pojedynek wicelidera z trzecią drużyną w tabeli był świetnym widowiskiem. Niestety happy end do 60-minutowej historii napisali goście.
Śmiało można stwierdzić, że publiczność zgromadzona w hali przy Lotniczej była świadkiem elektryzującego meczu, który był świetną reklamą handballu w pierwszoligowym wydaniu. Zew potwierdził w Legnicy, że jest w formie, a siedem kolejnych zwycięstw nie było dziełem przypadku. Przyjezdni od pierwszego gwizdka poprzeczkę zawiesili nam bardzo wysoko. Legnicka defensywa miała ogromne problemy z zatrzymaniem najlepszego strzelca ligi Jędrzeja Jasińskiego i obrotowego Jakuba Cenina. A że szwankowała u nas skuteczność to w początkowej fazie spotkania na prowadzeniu był Zew.
Zew wygrał ósmy mecz z rzędu. Siódemka Miedź Huras pozbawiła się natomiast marginesu błędu. Strata do lidera z Kątów Wrocławskich wzrosła do 6 punktów. Za tydzień legniczanie grają zaległy mecz w Obornikach Śląskich.
SIÓDEMKA MIEDŹ HURAS LEGNICA – ZEW ŚWIEBODZIN 34:35 (17:15)
SIÓDEMKA: Stachurski, Mazur – Pacek 3, Przybylak 1, Czarnecki 9, Kuliński 5, Nowosielski 3, Kruszelnicki 1, Siwak 1, Stańko 3, Łukawski 5 (3), Gregułowski 3, Grozdek, Pacuła. Karne: 4/3. Kary: 6 min.
ZEW: M. Cenin, Kwiatkowski – Bryza 2, Mieszkian 5 (CZ 60), Pielichowski, J. Cenin 8, Kobeszko 4, Nogajewski 3, Jasiński 10 (2), Piwoński, Bosy 1 (CZ 60), Nowicki 2. Karne: 3/2. Kary: 12 min.