Tadla: Sensible to wspomnienia z dzieciństwa

Kolejny sezon Lubińskiej Ligi Sensible Soccer dobiegł końca. Czas na podsumowanie rozgrywek, które w naszym mieście nabierają rozpędu. Na temat samej inicjatywy rozmawialiśmy z Przemysławem Tadlą, który mocno włączył się w promocję rozgrywek.

W ostatniej kolejce komputerowych zmagań piłkarskich wiadomo było, że zwycięzcą został Łukasz Lemanik, który reprezentował w Sensible Soccer West Ham. Zapewnił on sobie ten tytuł już kolejkę wcześniej. Na drugim stopniu podium stanął Krzysztof Kłak (Liverpool), a trzeci był Krzysztof Zięcik (Arsenal). Ostatnia seria spotkań była więc głównie spotkaniem kolegów, którzy mogli razem rywalizować w grze ze swojego dzieciństwa.

Przemysław Tadla, radny miejski: Bezwzględnie. Faktycznie temu turniejowi za każdym razem towarzyszy miła atmosfera. Można powiedzieć, że taka rodzinna. Bardzo miło się pojawia na tych spotkaniach i miło spędza czas.

Nawet jeśli są to komputerowe derby Londynu to głównie chodzi o dobrą zabawę i klimat, a wynik jak wynik, kto lepiej posługuje się klawiaturą to wygrywa.

Przemysław Tadla: Myślę, że nawet nie z przymrużeniem oka, ale chodzi właśnie o sam fakt spotkania się. Powspominanie miłych chwil z dzieciństwa. Sensible to gra naszej młodości. Rywalizacja jest jednak ostra i czasami nerwy się pojawiają. Spotkania i oczywiście sportowa rywalizacja.

Czy była okazja pograć w Sensible?

Przemysław Tadla: Ja jestem taką osobą, która całe swe dzieciństwo spędziła na boisku przed blokiem. Nie byłem jakimś wielkim fanem gier komputerowych, a to dlatego, że manualnie kiepsko mi to wychodziło. Byłem w tym słaby. Była kilkukrotnie okazja do gry. Miałem nawet swoją drużynę, ale przegrywałem z kretesem.

Rywalizacja sportowa przed monitorem w jednym z lubińskich pubów, a na dworze rozmowy, śmiechy i analizowanie rozgrywek. Zwycięzcą okazał się Łukasz Lemanik, który sporo trenował na taki rezultat.

Przemysław Tadla: Wspólnie z Łukaszem docieraliśmy na spotkanie i zastanawiałem się czy jego wynik to zasługa wspaniałej gry, rozgrywając najwięcej spotkań i dzięki temu osiągając najlepszy punktowy rezultat, ale trzeba przyznać, że w tym sezonie był zdecydowanie najlepszy i należy mu pogratulować.

Turniejów Sensible Soccer jest coraz więcej. Patrząc na rozmach tej legendarnej gry komputerowej to można śmiało powiedzieć, że i w świecie jest fenomenem, pomimo swego prostego interfejsu i samej obsługi, bo wiadomo, że w dzisiejszych czasach wymagania graczy są wysokie.

Przemysław Tadla: Byłem gościem przed dwoma laty na finałach mistrzostw świata w Lubinie. Naprawdę byłem tym zaskoczony, że ludzie z dalekich zakątków świata przyjechali do naszego miasta, aby przez trzy dni pograć Sensible. Samo moje zaangażowanie w taką inicjatywę to jak najbardziej sprawa oczywista, choć największy pokłon należy się samym graczom z Lubina, którzy załapali bakcyla Sensible Soccer i oni tu dużo zrobili, a ja pozwoliłem się włączyć do tej zabawy.

Jak to jest, że te małe pikselowate piłkarzyki wzbudzają tyle pozytywnych emocji?

Przemysław Tadla: To jest charakterystyczne dla naszego pokolenia. Obecnie, jak patrzę na swego syna to powiem, że rośnie nam pokolenie FIFY. My jesteśmy pokoleniem Atari i Comodore. Wracamy do tych miłych chwil z dzieciństwa, którymi na pewno są właśnie również ci mali pikselowaci piłkarze i oni sprawiają, że spotykamy się i gramy.

Dodaj komentarz