Ponad godzinę trwała akcja poszukiwawcza paralotniarza, który miał kłopoty z silnikiem nad miejscowością Chroślice (gmina Męcinka). Na miejscu było pięć jednostek straży pożarnej, policja oraz karetka z ratownikami medycznymi. Obecny na zdarzeniu był także wójt gminy, Mirosław Brzozowski.
Dyżurny JRG w Jaworze otrzymał zgłoszenie o awaryjnym lądowaniu motolotniarza w okolicy Chroślic. Przez telefon podano, że mężczyzna machał rękami i leciał przy zgaszonym silniku. Strażacy mimo akcji poszukiwawczej nie odnaleźli jednak ani pilota i lotni. Po kilkudziesięciu minutach ustalono, że mężczyzna w ogóle nie lądował i odleciał w kierunku Legnicy.
– Akcją kierowała policja, jako straż byliśmy zadysponowani do pomocy. Braliśmy pod uwagę poważne uszkodzenie ciała – podsumował akcję asp. Krzysztof Piwko z JRG Jawor. Choć wszystko skończyło się szczęśliwie należy podkreślić, że zgłoszenie zostało potraktowane bardzo poważnie. Podczas poszukiwań strażacy podzieli się na grupy, z których każda była wyposażona w ciężką torbę ze sprzętem medycznym.
Materiał wideo: