Przed szpitalem czekała niespodzianka

W końcu mogły już pojechać do domu. Pani Zuzanna – polkowiczanka, która urodziła dziecko w aucie – wraz z córeczką wyszła dziś z lubińskiego szpitala. Przed wejściem czekała na nie niespodzianka.

Pani Zuzanna (z prawej) wraz z siostrą i córeczką

– W imieniu pani komendant gratulujemy narodzin córki i życzymy dużo zdrowia – usłyszała Zuzanna Szpunar od aspiranta Krzysztofa Pawlika, zastępcy oficera prasowego lubińskiej komendy. To właśnie funkcjonariusze policji czekali dziś przed wejściem szpitala, by przekazać list gratulacyjny i prezent dla małej Amelki – maskotkę Komisarza Lwa. – Żeby miała pamiątkę – uśmiecha się asp. Pawlik.

Jak czuje się pani Zuznanna i jej mała córeczka? – Dobrze, najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Amelka jest spokojnym dzieckiem, na pewno dużo spokojniejszym, niż jej starszy brat. Nawet do karmienia w pierwszych dniach trzeba było ją budzić, bo cały czas by spała – śmieje się pani Zuzanna. – Czego nam dziś życzyć? Zdrowia i dużo wytrwałości – dodaje.

Do domu panią Zuzannę i jej córeczkę odwiozła jej siostra, która również czekała przed szpitalem. Ta sama, która w bardzo krótkim czasie – dzięki eskorcie lubińskiej policji – dowiozła ją rodzącą z Polkowic do Lubina. – Tylko dziś, wracajcie już w normalnym tempie – na koniec żartowali policjanci.

Historię młodej polkowiczanki podchwyciły też ogólnopolskie media. Kobieta otrzymała zaproszenie do programu śniadaniowego w TVP. – Raczej nie skorzystam, to zainteresowanie mediów jest bardzo miłe, ale chyba już wystarczy. Wracamy do domu – uśmiecha się na koniec pani Zuzanna.

Więcej o historii 28-latki pisaliśmy TUTAJ.

Więcej szczegółów w materiale wideo:

Dodaj komentarz