W wielu miejscach regionu miniony weekend upłynął pod znakiem zabaw, bali i potańcówek. Jak się okazuje, w ostatki można się doskonale bawić bez napojów wyskokowych. Dla członków i sympatyków Klubu Abstynenta Azyl w Jaworze do fantastycznej zabawy wystarczyła muzyka i doborowe towarzystwo.
Od ponad ćwierć wieku w jaworskim „Azylu” organizowane są ostatki, wieczory taneczne, a nawet bale sylwestrowe. Bawią się na nich nie tylko członkowie Stowarzyszenia, ale też i sympatycy trzeźwego stylu życia.
W sobotę, na zakończenie karnawału, uczestnicy imprezy nie żałowali sobie ruchu i… kalorii. Na stołach znalazły się słodkie smakołyki, a wspólna zabawa trwała do późnej nocy. O oprawę muzyczną zadbał wyjątkowy DJ – ksiądz Grzegorz z parafii przy ul. Starojaworskiej. – Jeszcze się nie zdarzyło, żeby były jakieś spory, awantury i interweniowała policja – powiedział nam rozbawiony Darek, prezes Klubu, który przy każdej okazji zaprasza do jaworskiego Zamku na mityngi, sesje z psychologiem i inne spotkania towarzyskie.
Prezes podkreśla, że Klub zapewnia zawsze anonimowość oraz dyskrecję. Na zdjęciach i w materiałach filmowych są widoczne wyłącznie osoby, które wyraziły zgodę na publikację.
